Inwestycja Trzaskowskiego wywołała burzę. Krytyka płynie także z rządu
Biała, prostokątna bryła Muzeum Sztuki Nowoczesnej zbiera wiele skrajnych opinii. O wyglądzie budynku, który stanął w sercu Warszawy mówili też politycy w "Śniadaniu Rymanowskiego". Inwestycję firmowaną przez prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego chwalił Michał Szczerba (KO), uznając, może nam jej zazdrościć Nowy Jork. - Guggenheim to nie jest. To pudło - ocenił Władysław T. Bartoszewski (PSL).
W sobotę warszawskie Muzeum Sztuki Nowoczesnej otworzyło swoje drzwi dla odwiedzających w nowo powstałym budynku przy Marszałkowskiej 103, tuż przy Pałacu Kultury i Nauki. Jego zewnętrzny wygląd zbiera zarówno pozytywne, jak i negatywne recenzje.
Bogdan Rymanowski postanowił zapytać o opinię swoich gości z różnych partii politycznych. Okazało się, że na hucznym otwarciu pojawił się Michał Szczerba.
- To najnowocześniejszy budynek muzealny w tej części Europy, a być może w całej Europie. To jest coś, co jest naprawdę, wielką dumą, to jest nowy rozdział. Warszawa staje się stolicą kultury, stolicą sztuki. Takiego obiektu mógłby nam pozazdrościć Nowy Jork. Niestety żadnego polityka PiS-u tam nie spotkałem, może ich po prostu sztuka i kultura nie interesuje - podkreślał poseł KO.
Wideo. Zawrzało w studiu "Śniadania Rymanowskiego". Chodzi o wybory
Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Burza wokół wyglądu budynku
Nieco mniej zadowolony jest z nowego nabytku Warszawy wiceminister rodziny pracy i polityki społecznej z Lewicy Sebastian Gajewski. - Cieszę się, że Warszawa ma nowoczesne muzeum sztuki nowoczesnej. Mijam ten budynek codziennie w drodze do pracy, ale w tej części Warszawy jest parę innych budynków, które bardziej mi się podobają niż ten - skomentował.
Z kolei krytycznym okiem przyglądał się całej inwestycji Witold Tumanowicz. - To jest naprawę kuriozalne. Ja naprawdę do wczoraj myślałem, że to jest miejsce pracy robotników, żeby przebudowywać dookoła placu Defilad. Jak teraz widzę to wszystko, to jest naprawdę koszmar. Nie ma tu nic z nowoczesności. Po prostu koszmarek w centrum stolicy - podsumował poseł Konfederacji.
ZOBACZ: Muzeum pozwala zwiedzać wystawę bez ubrań. Jest jeden warunek
Pozytywnej recenzji muzeum nie wystawił również Władysław Teofil Bartoszewski. - No Guggenheim to nie jest. Bilbao to też nie jest. Ja bardzo przepraszam, to są muzea sztuki nowoczesnej i to takie, że ludzie do Bilbao jeżdżą specjalnie po to, żeby zobaczyć budynek. Z zewnątrz - podkreślał przedstawiciel ludowców.
Jak dodał wiceszef MSZ, jego zdaniem "ostatni porządny nowoczesny budynek" został zbudowany w Szczecinie. - Jest to filharmonia i to filharmonia ze Szczecina jest budynkiem, który bym chciał w Warszawie, a nie to pudło - zaznaczył.
Kontrowersje wokół siedziby muzeum. Politycy nie zostawili suchej nitki
Wypowiedzi w sprawie nowego budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej w stolicy odmówił Michał Wójcik z Prawa i Sprawiedliwości. - Zdjęcia są najlepszym komentarzem, ludzie już sobie sami dopowiedzą - stwierdził polityk. - Jak pan Trzaskowski zostanie prezydentem, to w każdym dużym mieście powstanie takie muzeum - wtrącił Tumanowicz.
- Obrzydliwy, przeskalowany, bardzo drogi budynek, który zniszczył i tak fatalne centrum stolicy. Jest doskonałym symbolem prezydentury Rafała Trzaskowskiego i myślę dobrą przestrogą dla wszystkich tych, którzy myślą, że gdy Rafał Trzaskowski będzie jeszcze w jakichś wyborach kandydatem, to warto na niego zagłosować - uważa z kolei prezydencki doradca Błażej Poboży.
ZOBACZ: Poważna awaria na budowie metra w Warszawie. Wysłano ciężki sprzęt
Dla przykładu wymienił kilka jego zdaniem nieudanych inwestycji. - Przypomnijmy, strefa relaksu z palet, jajko na placu Pięciu Rogów, a teraz ten klocek Trzaskowskiego, obrzydlistwo - wskazał.
Czytaj więcej