Zderzenie małych samolotów. Są trzy ofiary
Trzech mężczyzn zginęło po tym, gdy dwa lekkie samoloty zderzyły się w powietrzu, a następnie spadły na zalesiony teren w pobliżu Sydney. Świadkowie zdarzenia próbowali pomóc ofiarom, ale było na to za późno. Nie wiadomo z jakich przyczyn doszło do katastrofy.
Do katastrofy doszło w sobotę nad ranem na zalesionym terenie na południowy zachód od Sydney w Australii. Samolot Cessna 182, którym leciały dwie osoby, zderzył się z ultralekkim samolotem, na pokładzie którego znajdowała się jedna osoba. Niestety, wszyscy uczestnicy wypadku zginęli.
Australia. Samoloty zderzyły się w powietrzu
P.o. nadinspektora policji Nowej Południowej Walii Timothy Calman przekazał, że oba samoloty spadły na ziemię, a jeden od razu zajął się ogniem.
Na miejsce wysłano 10 karetek pogotowia oraz śmigłowiec ratowniczy. Ze względu na gęste zalesienie dojazd do miejsca katastrofy był utrudniony. Część policjantów, strażaków i ratowników medycznych dotarła tam pieszo.
ZOBACZ: Rosyjski samolot rozbił się na Syberii. Nie żyje pasażer
Świadkowie widzieli "odłamki spadające z nieba" i próbowali pomóc załogom samolotów, ale "niewiele dało się zrobić". Wraki znajdowały się w odległości około kilometra od siebie.
Przyczynę wypadku zbada Australijskie Biuro Bezpieczeństwa Transportu.
"W nadchodzących dniach śledczy przeprowadzą mapowanie terenu, zbadają wraki obu samolotów i odzyskają wszelkie istotne elementy do dalszych badań w obiektach technicznych ATSB w Canberze" - dodaje policjant.
Czytaj więcej