Izrael zaatakował Iran. Eksplozje słyszane w Teheranie
Izrael zaatakował Iran w nocy z piątku na sobotę. Media poinformowały o eksplozjach słyszanych w stolicy kraju - Teheranie, a także pobliskim mieście Karadż. Ataki Tel Awiwu miały być wycelowane głównie w cele militarne. - USA nie uczestniczą w izraelskim uderzeniu na Iran, atak to samoobrona - uznał rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
W sobotę nad ranem izraelskie wojsko poinformowało o zakończeniu ataku odwetowego na Izrael.
"Uderzenie przeprowadzono w odpowiedzi na ataki irańskiego reżimu na Państwo Izrael i jego obywateli w ostatnich miesiącach. Uderzenie odwetowe zostało zakończone, a misja została wykonana. Siły Obronne Izraela zakończyły precyzyjne i ukierunkowane ataki na cele wojskowe w szeregu miejsc w Iranie. Nasze samoloty bezpiecznie wróciły do domu" - przekazali w oświadczeniu.
ZOBACZ: Hezbollah uderzył w dom Netanjahu. Izrael ujawnił skalę zniszczeń
W komunikacie zaznaczono, że izraelskie samoloty "uderzyły w zakłady produkcyjne używane do wytwarzania pocisków, jakie Iran wystrzeliwał na Państwo Izrael w ciągu ostatniego roku". Według oświadczenia "pociski te stwarzały bezpośrednie zagrożenie dla obywateli" Izraela.
Izrael - Iran. Nocny atak Tel Awiwu. Wcześniej zapowiadano odwet
"Izrael uderzył w kilka baz wojskowych na zachód i południowy zachód od Teheranu" - podała prowadzona przez irańską Gwardię Rewolucyjną agencja prasowa Fars. Irańskie media przekazały później, że zawieszono ruch cywilnych samolotów na wszystkich lotniskach w kraju.
ZOBACZ: Precyzyjne uderzenie. Izrael trafił w "mózg" Hezbollahu
1 października Iran wystrzelił na Izrael salwę około 200 pocisków balistycznych, deklarując, że jest to odwet za zabicie przywódców wspieranych przez Teheran ruchów: palestyńskiego Hamasu i libańskiego Hezbollahu. Większość irańskich rakiet zestrzelono; zginęła jedna osoba. Wojsko poinformowało później, że niektóre pociski uderzyły w bazy wojskowe, ale nie wyrządziły znacznych szkód.
Izrael zapowiedział stanowczą odpowiedź. - Tak jak każde suwerenne państw, Izrael ma prawo i obowiązek, by zareagować - podkreślił Hagari w komunikacie ogłaszającym nocny atak i zaznaczył, że jego państwo jest nieustannie atakowane przez Iran i jego sojuszników od 7 października 2023 r. "na siedmiu frontach". Iran już wcześniej ostrzegał, że zareaguje na odwet Izraela.
Izraelskie ataki w Iranie. Jest reakcja Białego Domu
- Stany Zjednoczone nie uczestniczą w izraelskim uderzeniu na Iran, atak to samoobrona i odpowiedź na nalot tego państwa na Izrael 1 października - oświadczył w nocy z piątku na sobotę Sean Savett, rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Z kolei agencja Reutera, powołując się na anonimowego urzędnika z USA podała, iż Waszyngton został uprzedzony o planowanym ataku.
ZOBACZ: Izrael przypuścił atak. Są ofiary i wielu rannych
Biały Dom podał, że wiceprezydent Kamala Harris została powiadomiona o izraelskim ataku i jest na bieżąco informowana o rozwoju sytuacji.
Prezydent USA Joe Biden, nie chcąc doprowadzić do jeszcze większego napięcia na Bliskim Wschodzie, ostrzegał wcześniej Izrael, by nie atakował obiektów nuklearnych i przemysłu wydobywczego Iranu. Według mediów premier Binjamin Netanjahu miał przekazać Amerykanom, że Izrael uderzy w cele militarne.
Czytaj więcej