Rosja zaatakowała Kijów. Wieżowiec stanął w płomieniach
Rosyjski dron uderzył w wieżowiec w Kijowie. Nie żyje jedna osoba, cztery są ranne. Kilka mieszkań na najwyższych kondygnacjach stanęło w płomieniach. Ewakuowano mieszkańców, na miejsce dotarły służby ratunkowe.
Rosyjski dron uderzył w piątek wieczorem w budynek mieszkalny w Kijowie - podaje Reuters, powołując się na ukraińskich urzędników.
Serhij Popko, szef stołecznej administracji wojskowej, powiedział, że pożar rozprzestrzenił się na kilka mieszkań na najwyższych piętrach budynku położonego w rejonie sołomiańskim na zachód od centrum miasta.
ZOBACZ: Alarm po starcie wrogiego myśliwca. "Niebezpieczeństwo dla całej Ukrainy!"
"W budynku w rejonie sołomiańskim, w który uderzył wrogi dron, wybuchł pożar. Uszkodzone zostały 17, 18 i 19 piętro" - napisał w mediach społecznościowych burmistrz Witalij Kliczko.
Po kilkudziesięciu minutach przekazał, że nie żyje jedna osoba, a cztery są ranne.
Kijów. Dron uderzył w wieżowiec
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania wieżowca. Widać na nich ogień wydobywający się z najwyższych pięter. Budynek spowity jest dymem.
Serhij Popko przekazał również, że fragmenty drona spadły na otwartą przestrzeń w centralnej dzielnicy. Nie zgłoszono żadnych ofiar - podaje Reuters.