Przełom w sprawie FA-50 dla Polski. Padła data dostawy sprzętu
Przyśpieszenie w sprawie myśliwców FA-50PL dla polskiego wojska. Jak dowiedział się dziennikarz Polsat News Michał Stela, opóźnienia w przygotowaniu jednostek dla Polski przez koreańskiego producenta wynikają m.in. z oczekiwania na zgodę USA na integrację sprzętu. Sprawa zgód na integracje, według Koreańczyków, w "najgorszym razie zostanie zamknięta do końca pierwszego kwartału 2025 roku".
Ekipa Polsat News odwiedziła fabrykę, w której powstają koreańskie myśliwce dla polskiego wojska. Sześć myśliwców trafiło już na linię montażu końcowego. To spore przyspieszenie, bo na początku września na tej samej linii znajdowały się tylko dwie maszyny. Trwają także bardzo intensywne testy na egzemplarzu prototypowym. To na nim instalowane są systemy, które będą wykorzystywane przez polskie Siły Powietrzne na docelowej wersji myśliwca FA-50PL.
ZOBACZ: Wyrzutnie Homar-K dla Wojska Polskiego. Pokazano nocny transport
Sprawa opóźnień przy produkcji FA-50PL stała się w ostatnich tygodniach sprawą polityczną, o którą kłócą się politycy w Sejmie. Według informacji Polsat News w przyspieszenie tempa prac w ostatnich dwóch miesiącach znacząco zaangażował się Paweł Bejda, wiceminister obrony narodowej, który m.in. na początku września i października rozmawiał w Korei Południowej na temat myśliwców FA-50.
Korea Południowa. Myśliwce dla polskiej armii
FA-50PL to docelowa wersja koreańskiego myśliwca dla polskiej armii, która znacząco różni się od wersji Gap Filler. 12 myśliwców tej wersji trafiło do bazy lotnictwa taktycznego w Mińsku Mazowieckim pod Warszawą, tym samym ochraniając ją przed likwidacją.
Wersja polska ma posiadać przełomowy amerykański radar Phantom Strike, który ma większe możliwości niż radary, z których obecnie korzystają piloci polskich F-16, a także zasobnik celowniczy, wyświetlacz nahełmowy Scorpion, czy w końcu możliwość tankowania w powietrzu i nową awionikę.
Integracja sprzętu do myśliwców. Potrzebna zgoda USA
Chong Ho Yoon, wiceprezes wykonawczy i dyrektor generalny programów lotniczych KAI zgodził się na rozmowę z Michałem Stelą, reporterem Polsat News. To zaledwie drugi wywiad dla polskich mediów udzielony w tym roku przez przedstawiciela zarządu koreańskiego producenta.
ZOBACZ: Rozmowy o Ukrainie bez Polski. "Prezydent Duda wyraźnie nie został zaproszony"
Jak się okazuje, powodem wspomnianych opóźnień jest brak formalnej zgody amerykanów na integrację sprzętu do FA-50PL. Zgodę od Amerykanów musi uzyskać Polska, ale Koreańczycy także naciskają na Amerykanów:
- Teoretycznie KAI nie jest upoważniony do rozmów z amerykańskim rządem. Jedynym upoważnionym do rozmów z amerykańskim rządem jest polski rząd. Jednakże wykorzystujemy wszystkie dwustronne relacje tak w rządzie amerykańskim, jaki i przemyśle zbrojeniowym i naszymi przyjaciółmi w Stanach. Namawiamy rząd amerykański, by przyspieszył ten proces, na którym zależy polskim siłom powietrznym - powiedział Chong Ho Yoon w rozmowie z Michałem Stelą.
Pytany o prawdopodobieństwo wyjaśnienia sprawy w przeciągu najbliższych kilku miesięcy stwierdził: - Myślę że w najgorszym razie zostanie to sfinalizowane do końca pierwszego kwartału przyszłego roku.
WIDEO: Chong Ho Yoon dla Polsat News
Pierwszy FA-50PL ma wzbić się w powietrze w listopadzie przyszłego roku. Choć Koreańczycy nie dostali jeszcze zgody na integrację uzbrojenia, w większości posiadają dokumentację techniczną, bo integrują wyposażenie w innych projektach. Dlatego choć formalnej zgody nie ma - integracja ma zostać zamknięta na przestrzeni kilku miesięcy. Według informacji Polsat News pierwszy testowy radar PhantomStrike powinien pojawić się w Korei w styczniu, kolejny w lutym.
- Radar PhantomStrike jest aktualnie rozwijany. Jego założenia techniczne pasują bardzo dobrze do naszego myśliwca, ale jednak musimy go certyfikować, przetestować i sprawdzić z naszym wyposażeniem i platformą. Testy w locie powinny odbyć się na terenie Stanów Zjednoczonych - podkreślił Chong Ho Yoon.
Korea Południowa. Kontrakt Polski na myśliwce FA-50
W ramach kontraktu na FA-50PL Polska zamówiła studium wykonalności integracji pocisków AIM-120 AMRAAM. Trudno oczekiwać problemów, skoro radar i pocisk produkuje ta sama firma. To jednak brak tych pocisków na wyposażeniu FA-50PL budzi największe emocje w Polsce.
Chong Ho Yoon potwierdził Polsat News, że firma rozmawia z Amerykanami na temat integracji pocisków z FA-50PL. - Wysłaliśmy wszystkich naszych inżynierów do Stanów Zjednoczonych na rozmowy z Lockheed Martinem odpowiedzialnym za systemy pokładowe i RTX - producentem radaru. Myślę, że możemy wykonać prace związane ze studium wykonalności do momentu dostarczenia pierwszego myśliwca do polskich sił powietrznych - podkreślił.
Gdy studium wykonalności będzie gotowe, potrzebny będzie czas na integrację. - Możemy skrócić czas pracy. (...) Będziemy potrzebować 36 miesięcy. Po pierwsze musimy przemyśleć to, jak mamy przeprowadzić integrację, ale to zawsze kwestia oprogramowania, a na jego weryfikację potrzeba czasu - zaznaczył Chong Ho Yoon.