Po co ludziom piłka tenisowa w garażu? Prosty trik doświadczonych kierowców
Najprostsze pomysły są najlepsze. Dlatego widok wiszącej w garażu wiszącej na sznurku piłki tenisowej nie powinien nikogo zaskakiwać ani tym bardziej śmieszyć. Charakterystyczna piłeczka może być równie przydatna na korcie, co na miejscu postojowym. Służy jako… sprytny i prosty czujnik parkowania.
Prawdopodobnie każdy kierowca miał problemy z wymiarami miejsc na osiedlowych podziemnych parkingach lub w garażach. Trudno się dziwić, dawniej pomieszczenia przeznaczone dla samochodów projektowano oszczędnie i z myślą, by mieściły auta mniejszego gabarytu. Na przykład słynne maluchy.
Garaże i miejsca postojowe. Miejsca nie jest dużo
Obecnie deweloperzy muszą projektować miejsca parkingowe, które spełniają przepisy (5 m długości i 2,5 m szerokości).
Przestrzeni zawsze mogłoby być jednak więcej, zwłaszcza że pojazdy z dekady na dekadę "rosną". Na drogach pojawia się coraz więcej pojemnych kombi i SUV-ów. Do tego garaże i miejsca postojowe często służą za składowisko przedmiotów chwilowo niepotrzebnych w domu.
ZOBACZ: Obowiązkowe strefy czystego transportu. Rząd ustalił zasady. Wiemy, co się zmieni
Idealne parkowanie w takich warunkach bywa trudne. Nie zawsze można z całkowitą pewnością ocenić, czy zderzak znajduje się w bezpiecznej odległości od ściany lub garażowych półek. W efekcie dochodzi do drobnych otarć, zarysowań i zgnieceń.
Piłka tenisowa na sznurku. Patent na idealne parkowanie
Potrzeba jest matką wynalazków, więc praktycznie myślący kierowcy od dawna stosują trik, który pozwala na parkowanie doskonałe. Jest tani, nieskomplikowany i - co najważniejsze - niezwykle skuteczny. Wystarczy piłeczka tenisowa, kawałek sznurka i wkręt.
Zanim przejdziemy majsterkowania, należy tak zaparkować auto, by znalazło się w idealnej pozycji. Zderzak ma być w najbliższym bezpiecznym miejscu.
ZOBACZ: Najlepsze samochody dla seniora. Wśród nich kabriolet
Następnie w piłce umieszczamy wkręt. Do niego z kolei przywiązujemy sznurek. Taką konstrukcję należy przytwierdzić do sufitu, więc może się okazać, że trzeba tam będzie jeszcze umieścić haczyk. Montaż należy przeprowadzić tak, by piłeczka stykała się z przednią szybą pojazdu.
Wyjazd i powrót szybko pokażą, jak sprytnie przemyślane jest to rozwiązanie. Wystarczy jechać do przodu, aż piłeczka dotknie szyby – to niezawodny sygnał, że samochód znajduje się w idealnej pozycji.
Domowe sposoby na poprawny parking. Tanie i… lepsze?
Ktoś mógłby słusznie zauważyć, że obecnie do precyzyjnego manewrowania samochodem wystarczą zamontowane czujniki lub kamery (zwłaszcza w wersji 360 stopni). To prawda, jednak starsze modele często ich nie posiadają, a nowsze mogą mieć zbyt czułe powiadomienia dźwiękowe. Częsty, ciągły sygnał ostrzegający przed zatrzymaniem rozbrzmiewa nawet wtedy, gdy pozostaje jeszcze sporo miejsca.
ZOBACZ: Czy można wyprzedzać traktor na linii ciągłej? Wyjaśniamy raz na zawsze
Dodatkowo, patent ten jest tani. Za piłkę tenisową zapłacimy około pięciu złotych. Kolejne kilka-kilkanaście to koszt linki odpowiedniej długości. Tak więc na zmyślne rozwiązanie stosowane przez starych kierowców wydamy mniej niż 20 złotych.
Czytaj więcej