Ostra kłótnia w studiu Polsat News. Mocne zarzuty, poszło o pomoc dla Ukrainy

aktualizacja: Polska
Ostra kłótnia w studiu Polsat News. Mocne zarzuty, poszło o pomoc dla Ukrainy
Polsat News
Program "Lepsza Polska". Kłótnia w studiu Polsat News o pomoc dla Ukrainy

"Może do pana powiedzieć po rosyjsku, bo chyba tylko tak pan to zrozumie", "To jest skandaliczne, niedopuszczalne. Mówienie czegoś takiego wyklucza pana ze sfery politycznej". Gorący spór rozgorzał w czwartkowym wydaniu "Lepszej Polski". Dr. Artura Bartoszewicza oraz polityka PSL Michała Kamińskiego poróżniła kwestia polskiej pomocy dla Ukrainy. Emocje tonowała prowadząca Dorota Gawryluk.

W czwartkowym wydaniu programu "Lepsza Polska" goście Doroty Gawryluk omawiali kwestię wojny w Ukrainie. Prowadząca chciała dowiedzieć się, dlaczego Polski zabrakło podczas narady w Berlinie, choć rząd deklarował nowe otwarcie w relacjach międzynarodowych. 

 

- Musimy mieć coś do zaproponowania, a mamy problem z wyartykułowaniem. Nie słychać polskiego głosu, bo go nie mamy. Spotkanie w Berlinie ma taki format od lat, nie było przy nim Włochów. Nie przywiązywałbym wagi do tego spotkania - przekonywał Bartosz Cichocki, były ambasador RP w Kijowie.

 

Jak dodał, obecnie Warszawa podąża w głównym nurcie, choć na początku wojny "nie pytaliśmy się, czy możemy Ukrainie przekazać czołgi i samoloty". - Łamaliśmy wygodną strefę komfortu - dodawał dyplomata. 

 

ZOBACZ: Ukraina otrzyma myśliwce Mirage 2000. Jest konkretny termin

Wojna w Ukrainie. "Kijów jest buforem, musimy ich wspierać"

Z kolei według dr. Artura Bartoszewicza polskie władze "nie potrafiły zbudować strategii pomocowej" od lutego 2022 roku. - Na wojnie zarabia się w wymiarze finansowym, ale też w budowaniu pozycji strategicznej. Nie potrafiliśmy przewidzieć następstw tego konfliktu, leczyliśmy wyłącznie swoje kompleksy - stwierdził ekspert z SGH.

 

Mocne słowa popłynęły także ze strony byłego zastępcy dowódcy strategicznego NATO, gen. Mieczysława Bieńka. Jak wskazał, "wojna to nie gra, a śmiertelne niebezpieczeństwo". - Ukraina jest buforem, a my musimy zrobić wszystko, aby Kijów wspierać - stwierdził, apelując, aby "nie rozdzierać szat o Berlin".

 

- Podczas narady były trzy mocarstwa atomowe i organizator, czyli Niemcy. To prawdopodobni gwarancji pokojowego porozumienia - analizował wojskowy, a Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z PSL, zwrócił uwagę na zgromadzoną w studiu "Lepszej Polski" młodzież.

 

ZOBACZ: Brak Tuska w Berlinie. Przypomniał "publiczne łajanie" Scholza przez Morawieckiego

 

- Nikt z nich nie walczy na froncie, nikt z nich nie umiera, żadna ruska rakieta nie spada im na dom. A tak właśnie się dzieje w Ukrainie, oni tam umierają, żebyśmy my byli bezpieczni. Tak zawsze było w historii, jeśli Ukraina, Białoruś czy Litwa traciły niepodległość to następnie traciła ją Polska - mówił, zaznaczając, iż w pomocy dla Kijowa dawno "zostaliśmy przegonieni przez inne kraje".

"Lepsza Polska". Awantura w studiu. "Piękna polszczyzna, oryginał po rosyjsku"

W dalszej części programu między rozmówcami Doroty Gawryluk rozgorzał spór o przekazywaną Ukrainie pomoc militarną.

 

- Spotkanie w Berlinie to nie była Jałta, Monachium albo Poczdam. To było spotkanie zorganizowane przez Olafa Scholza na użytek wewnętrzny, mówi się, że za rok nie będzie już kanclerzem. Pamiętajmy, że dzieje się to też w kontekście wyborów w USA (...). W interesie Polski leży przesunięcie granicy zachodniej na wschód, a nie żadne partnerstwo z Putinem - wskazał Michał Kamiński.

 

ZOBACZ: Tajemnicza wizyta Olafa Scholza. Chce dogadać się z Rosją? "Pojechał z prezentami"

 

Te słowa nie spodobały się ekspertowi z SGH. - Partnerstwo z Putinem wkrótce odnowi Francja i Niemcy. Naszym interesem nie jest wciąganie Ukrainy do NATO i UE, bo Kijów ma sprzeczne interesy z Polską, a widać to od mniej więcej roku - powiedział dr Artur Bartoszewicz

 

- Gdzie panu to piszą? W Rosji? - odparł wyraźnie wzburzony wicemarszałek Senatu, a ekspert SGH rzucił: - Może pan zaklinać rzeczywistość, ale tak jest. Przecież interesy ukraińskiego rolnictwa, poczty czy transportu nie jest zbieżna z Polską. My wydajemy 4,5 proc. PKB na Ukrainę (chodzi o PKB wydawane na obronność - red.).

 

- A jaki mamy wzrost PKB z powodu obecności ukraińskich uchodźców? To, co pan mówi, jest powiedziane piękną polszczyzną, ale oryginał jest po rosyjsku - wypalił Michał Kamiński.

 

"Lepsza Polska". Ostre słowa w studiu. "Wyklucza to pana z życia politycznego"

Ta wypowiedź nie pozostała bez reakcji Bartoszewicza. - To jest skandaliczne, niedopuszczalne. Mówienie czegoś takiego wyklucza pana ze sfery politycznej - grzmiał ekspert. Kamiński odpowiedział: - Może do pana powiedzieć po rosyjsku, bo chyba tylko tak pan to zrozumie (...). Pan powtarza, być może przypadkowo, rosyjską narrację.

 

Emocje tonowała Dorota Gawryluk, apelując o merytoryczną debatę. - Polska będzie szanowana wtedy, gdy będziemy silni. Z silnią armią, produkowanym sprzętem wojskowym oraz mocną gospodarką. Tylko wtedy będziemy zapraszani do stołu - spointowała segment programu prowadząca "Lepszej Polski".

 

Więcej odcinków programu dostępnych jest TUTAJ.

Piotr Białczyk / pbi/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie