"Objawy podobne do udaru". Szef GIS o gorączce Zachodniego Nilu

Polska
"Objawy podobne do udaru". Szef GIS o gorączce Zachodniego Nilu
Polsat News

- Raz na kilkadziesiąt przypadków pojawia się ciężki przebieg choroby, ale wiele osób nawet nie wie, że przeszło gorączkę Zachodniego Nilu i jedynym śladem, który o tym świadczy, są przeciwciała - powiedział w Polsat News Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski. Jak poinformował, objawy choroby mogą być podobne do udaru, a sam wirus pojawił się w Polsce na skutek zmian klimatycznych.

Wszystko wskazuje na to, że w Polsce mamy do czynienia z pierwszym przypadkiem zakażenia człowieka wirusem gorączki Zachodniego Nilu.

 

- Polska dołączyła do krajów, gdzie na skutek zmian klimatycznych, pojawił się wirus, który był typowy dla regionów tropikalnych - powiedział w Polsat News szef GIS Paweł Grzesiowski.

Gorączka Zachodniego Nilu. Do zakażenia dochodzi przez komary

Ekspert podkreślił, że jest to pierwszy rodzimy przypadek. - Mieliśmy już wcześniej, ale u osób, które powracały z zagranicy i przywoziły chorobę do Polski. W przypadku tej osoby nie ma żadnych informacji, że wyjeżdżała z kraju - powiedział. 

 

Przyznał, że już wcześniej było wiadomo, że wirus jest w Polsce. Znajdywano go w martwych ptakach.

 

ZOBACZ: Polacy chorują na potęgę. Rekordowe liczby przypadków

 

Przypomniał, że potwierdzono kilkanaście przypadków wirusa gorączki Zachodniego Nilu u ludzi w Europie Zachodniej, chociażby we Francji, czy w Hiszpanii. 

 

- To nie są wiec jakieś bardzo wyjątkowe zdarzenia - dodał. 

 

Jak wyjaśnił do zakażenia dochodzi przez komary. - Jeśli wirus jest u ptaków, to komary, które będą w stanie ukąsić ptaka, a potem będąc już nosicielami tego wirusa, ukąszą człowieka, to w ten sposób przenoszą chorobę na ludzi - przekazał.

 

- To jest problem, bo dotychczas myśleliśmy, że nasze komary są bezpieczne, że jedynym skutkiem ukąszenia jest swędzący ślad. Teraz musimy brać również pod uwagę to, że komar może przenosić wirusa gorączki Zachodniego Nilu - stwierdził.

Gorączka Zachodniego Nilu. Objawy podobne do udaru

Pytany o objawy zakażenia, powiedział, że bardzo wiele osób nie ma żadnych objawów. 

 

- To jest analogiczna sytuacja jak z COVID-19. Wiele osób nawet nie wie, że przeszło gorączkę Zachodniego Nilu i jedynym śladem, który o tym świadczy, są przeciwciała.

 

ZOBACZ: Pierwszy przypadek nowego wariantu mpox w Niemczech. Zakażony mężczyzna

 

- Raz na kilkadziesiąt przypadków pojawia się ciężki przebieg choroby. Czyli to, z czym mamy do czynienia teraz w przypadku tego pierwszego pacjenta. Objawy mogą być podobne do udaru, czyli osłabienie mowy, zaburzenia świadomości, utrata przytomności, jakieś niedowłady, zaburzenia słuchu, widzenia - przekazał. 

 

Jak zauważył objawy zakażenia na początku w ogóle nie sugerują, że jest to infekcja. - Większość takich pacjentów jest przyjmowana do szpitala z podejrzeniem udaru mózgu, czy innych zaburzeń neurologicznych - wyjaśnił. 

 

- To od czujności lekarzy zależy, czy wykonane zostaną badania w kierunku gorączki Zachodniego Nilu.

 

WIDEO: Szef GIS o gorączce Zachodniego Nilu

 

Gorączka Zachodniego Nilu. Wirus nie przechodzi z człowieka na człowieka

Jak dodał, dobrą informacja jest to, że ten wirus nie przechodzi z człowieka na człowieka. - Człowiek nie zaraża drogą kropelkową, chory człowiek może zarazić innego człowieka tylko w sytuacji przetoczenia krwi - podkreślił. 

 

Przyznał jednak, że w naszym kraju nie robi się rutynowo badan krwi w kierunku tego wirusa, ale są plany aby to robić. 

 

ZOBACZ: Czujesz dziwny posmak w ustach? Może to zwiastować groźną chorobę

 

Szef GIS przypomniał, że w związku z tym osoby, które miały kontakt z chorym, nie podlegają kwarantannie.

 

Według niego po wykryciu pierwszego przypadku wirusa powinniśmy rozszerzyć diagnostykę w tym kierunku.

 

- Chciałbym przy tym wspomnieć o kwestii ochrony przed komarami. My dotychczas mówiliśmy o tym, że osoby wyjeżdżające w tropiki powinny chronić się przed komarami, tymczasem musimy również zacząć mówić o przygotowaniach systemowych do sezonu komarów w Polsce, bo poprzez opryski i montaż urządzeń chroniących przed komarami, zmniejszymy ryzyko tej choroby - powiedział.

 

Więcej o objawach choroby i jej przebiegu można przeczytać TUTAJ.

dk/sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie