Kilkanaście samochodów stanęło w ogniu. "Zwarcie w akumulatorze"
Kilkanaście samochodów, głównie mercedesów, spłonęło w środę w wyniku pożaru, który wybuchł w jednym z garaży w Łodzi. Przyczyną zdarzenia było najprawdopodobniej zwarcie w akumulatorze pozostawionym w jednym z aut.
O wybuchu pożaru na terenie działki przy ul. Klinowej łódzka straż pożarna poinformowana została po godz. 12:00. Ogień zaobserwowano w jednym z budynków garażowych.
Łódź. Pożar strawił kilkanaście samochodów
Straż pożarna przystąpiła do akcji gaśniczej, która zakończyła się dopiero przed godz. 19:00. W wyniku pożaru spłonęło doszczętnie dziewięć aut znajdujących się w środku garażu: sześć samochodów dostawczych i trzy osobowe - wszystkie z pojazdów to mercedesy.
Ogień zdołał się przedostać również na zewnątrz budynku - zapaliły się tam kolejne pojazdy: trzy samochody dostawcze, jeden osobowy i jeden traktor.
ZOBACZ: Motolotnia nagle spadła na ziemię. Wezwano śmigłowiec LPR
Na szczęście, nie odnotowano żadnych poszkodowanych.
Przyczyny pożaru w Łodzi
Jak wyjaśnił w rozmowie z polsatnews.pl mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, nic nie wskazuje na to, by doszło do czynu przestępczego. Z informacji przekazanych przez straż pożarną wynika, że doszło do zwarcia w akumulatorze, który znajdował się w jednym z aut.
ZOBACZ: Temperatura niespodziewanie wzrosła. Dzieci ewakuowane z pływalni we Wrześni
- Przyczyną pożaru była utrata izolacyjności instalacji elektrycznej w pojeździe - przekazał rzecznik KW PSP w Łodzi, bryg. Jędrzej Pawlak.
W wyniku zdarzenia spaleniu uległ cały budynek garażowy. Konstrukcja będzie musiała zostać rozebrana.
Czytaj więcej