Niecodzienny grzyb odkryty na Podlasiu. "Leśniczy miał szczęście"
Leśnicy z Białowieży podzielili się wyjątkowym odkryciem w jednym z lasów na Podlasiu. "To, co widzicie na zdjęciach - to tak naprawdę dość rzadkie zjawisko" - podkreślają. Jednemu z nich udało się zaobserwować owocniki chlorówki, czyli grzyba, który barwi drzewa, najczęściej dęby, na nietypowy kolor.
Lasy Państwowe pochwaliły się zdjęciami swojego odkrycia w mediach społecznościowych. Jak relacjonują, jeden z leśników miał sporo szczęścia, bo chlorówka w polskich lasach występuje wyjątkowo rzadko.
"Wydaje się jednak - sądząc z obserwacji i rozmów, że tej jesieni dość często pokazuje swoje owocniki" - podkreślają w komunikacie.
Chlorówka występuje najczęściej na martwej na martwym drzewnie dębowym. Nadleśnictwo podzieliło się ze związaną z tym faktem ciekawostką. Jak podkreślili, gdy grzybnia chlorówki przebarwi tego rodzaju drewno, mówi się o nim czasami "zielony dąb".
Chlorówka w polskich lasach. Co to za grzyb?
Chlorówka (Clitocybe odora), nazywana również lejkówką zielonawą, to grzyb z rodziny pieczarkowatych. Jak czytamy na specjalistycznej stronie grzyby.pl, ich kapelusze mają od trzech do ośmiu centymetrów średnicy i mają zwykle szarozielony, niebieskawozielony lub zielonkawy odcień. Wydzielają specyficzny, przypominający anyż zapach.
ZOBACZ: Niepokojący trend w polskich lasach. Leśnicy o "uzbrojonych grzybiarzach"
Są to grzyby jadalne, ale ze względu na silny zapach i specyficzny smak nie są szeroko wykorzystywane kulinarnie. Mogą jednak służyć jako przyprawa, szczególnie w kuchniach regionalnych. W niektórych krajach jest wykorzystywana również w celach aromatycznych, a zapach jej jest porównywany do popularnych przypraw, takich jak anyż czy lukrecja.
Przy ich zbieraniu warto uważać, bo grzyby o tak nietypowym zabarwieniu łatwo pomylić z trującymi gatunkami, chociażby lejówką białawą lub zasłoniakiem oliwkowozielonym.
Czytaj więcej