Nie żyją trzy młode osoby. Tragiczny wypadek pod Wadowicami
W wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 28 w Mucharzu brało udział pięć osób. - Uczestnicy byli zakleszczeni w pojazdach. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu - powiedziała na antenie Polsat News rzeczniczka wadowickiej policji. Dwie osoby zginęły na miejscu, trzecia zmarła w szpitalu. Na miejscu pracują służby. Droga jest całkowicie zablokowana.
Wypadek miał miejsce na drodze krajowej nr 28 w miejscowości Mucharz między Wadowicami a Suchą Beskidzką, o godz. 5:30 w poniedziałek. - Doszło do czołowego zderzenia się dwóch pojazdów osobowych, mazdy i seata - przekazała na antenie Polsat News Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wadowicach st. asp. Agnieszka Petek.
Wypadek w miejscowości Mucharz. Nie żyją trzy osoby
W zdarzeniu brało udział pięć osób. - Wszyscy to mieszkańcy powiatu suskiego, byli zakleszczeni w pojazdach. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, aby ich wydostać - tłumaczyła policjantka.
Mimo podjętej reanimacji nie udało się uratować życia dwóch osób. - 20-letnia kobieta i 26-letni mężczyzna zginęli na miejscu - dodała funkcjonariuszka. Dwoje poszkodowanych zostało przewiezionych do szpitala w Wadowicach, a jedna do placówki w Suchej Beskidzkiej. - Stan jednej z tych osób jest ciężki - przekazała rzeczniczka wadowickiej policji.
W poniedziałek przed południem zmarła trzecia ofiara wypadku. To 20-letnia kobieta, która trafiła do szpitala w Suchej Beskidzkiej. W szpitalu w Wadowicach przebywają 23-latek, który jechał w seacie i kierujący mazdą.
ZOBACZ: Przejście przez tory to nie silent disco. "Mieliśmy taki wypadek"
Możliwe, że jednym z czynników, które doprowadziły do wypadku były warunki pogodowe. - To była wczesna godzina poranna, droga mogła być śliska, mogła być mgła. Policja będzie wyjaśniać okoliczności - dodała.
Na miejscu służby wciąż prowadzą czynności. Droga jest całkowicie zablokowana, wyznaczono objazd przez miejscowości Zembrzyce.
Czytaj więcej