Rozmowy o Ukrainie bez Polski. "Prezydent Duda wyraźnie nie został zaproszony"
Liderzy światowych potęg spotkali się w Berlinie, aby rozmawiać o Ukrainie. - Normalnie uczestniczyłby tan pan prezydent Andrzej Duda, a wyraźnie nie został zaproszony. Ale to kwestia do poruszenia z prezydentem Bidenem - stwierdził w "Gościu Wydarzeń 24" wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski. Jak dodał, obecnie Polska ma silniejszą pozycję w Unii Europejskiej niż za rządów PiS.
Na piątkowym spotkaniu w Berlinie zjawili się prezydent USA Joe Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz oraz brytyjski premier Keir Starmer. Liderzy dyskutowali m.in. o sposobach zakończenia wojny w Ukrainie. Nad Wisłą szeroko komentowany jest fakt, iż w tym gronie zabrakło przedstawiciela Polski.
Rozmowy o Ukrainie bez Polski. "Duda wyraźnie nie został zaproszony"
W "Gościu Wydarzeń 24" wiceszef naszego MSZ Władysław Teofil Bartoszewski zauważył, że wśród przywódców nie było także prezydenta samej Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. - My się też spotykamy z panem Zełenskim, ale nie byliśmy na tym spotkaniu, nie zostaliśmy zaproszeni - podkreślił w poniedziałek.
ZOBACZ: Współpraca Korei Północnej z Rosją. Zełenski apeluje do sojuszników
Polityk PSL stwierdził, że możliwą przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, iż spotkanie w RFN "miało się odbyć w formule Ramstein, tylko nie doszło do skutku z powodu huraganu w Stanach Zjednoczonych", przez który "prezydent Biden nie mógł przylecieć".
- A formuła Ramstein ma to do siebie, że tam uczestniczą prezydenci. Normalnie uczestniczyłby tan pan prezydent Andrzej Duda, a wyraźnie nie został zaproszony. Ale to kwestia do poruszenia z prezydentem Bidenem, dlaczego nie został zaproszony - uznał.
Bartoszewski: Mamy silniejszą sytuację w UE niż za rządów PiS
Bartoszewski zapytany, czy Polska poznała szczegóły trzech tajnych punktów z "planu zwycięstwa" Zełenskiego, odparł, że Warszawa "jeszcze nic nie dostała". - Ale jest rzeczą oczywistą, że Polska, która od samego początku wspiera Ukrainę (...) powinna uczestniczyć we wszelkich rozmowach na temat zakończenia wojny, rekonstrukcji Ukrainy - zastrzegł.
ZOBACZ: Rosjanie złapali zbiegłych koreańskich żołnierzy. "Mogą zostać zmuszeni"
Skontrował też byłego wicepremiera Mariusza Błaszczaka, który uznał, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości Polska miała "pozycję rozgrywającego w Unii Europejskiej". - Polska nic nie rozgrywała za czasów PiS, nie rozmawiała ani z Niemcami, ani z Francuzami. Mamy silniejszą sytuację niż za PiS - podkreślił.
Jak wyjaśnił wiceminister, "odnowiliśmy Trójkąt Weimarski, w którym jesteśmy mocną stroną, biorąc pod uwagę problemy wewnętrzne koalicyjnego rządu Niemiec, jak i rządu Francji, który nie ma większości w parlamencie". - Jesteśmy siłą napędową (Trójkąta - red.), z całą pewnością będziemy zaangażowani we wszystkie decyzje ws. Ukrainy - skwitował.
Czytaj więcej