Twarde deklaracje ministra finansów. Chodzi o bary mleczne i 800 plus
- Do końca kadencji Sejmu program 800 plus nie zostanie absolutnie zlikwidowany - powiedział minister finansów Andrzej Domański w "Gościu Wydarzeń". Jak dodał, "opozycja nic nie potrafi poza straszeniem". Mówił też o doniesieniach, że rząd Donalda Tuska obetnie wsparcie finansowe dla barów mlecznych. - Jesteśmy otwarci, aby dofinansowanie rosło zgodnie z wnioskami - stwierdził polityk KO.
Andrzej Domański stwierdził, że program 800 plus dobrze uzupełnia budżety polskich gospodarstw domowych, "spełnia swoją rolę, na trwałe wpisał się w system świadczeń, które otrzymują polskie rodziny". - Rząd Donalda Tuska podniósł od 1 stycznia, że nie mamy już 500 plus tylko 800 plus - przypomniał.
Dopytany, czy możliwe jest obniżenie przyznawanej kwoty na jedno dziecko lub całkowita likwidacja programu, odparł, iż nie ma planów zmian w wypłacaniu świadczenia. - Opozycja nic nie potrafi poza straszeniem. Straszyli, że nie będzie 13., 14. emerytury - jest. Teraz straszą, że nie będzie 800 plus - mówił w poniedziałkowym "Gościu Wydarzeń".
ZOBACZ: Los "janosikowego" przesądzony. Andrzej Duda podpisał ustawę
Zdaniem ministra finansów "opozycja nie ma żadnego programu poza straszeniem rzekomym odbiorem świadczeń". Zadeklarował ponadto, że do końca kadencji Sejmu "program 800 plus nie zostanie absolutnie zlikwidowany". - On przyczynia się do zmniejszenia ubóstwa wśród dzieci - ocenił, uznając, że publicyści wzywający do jego likwidacji "nie mają racji".
Bary mleczne stracą dotacje? Domański: Część z nich nie chce wsparcia
Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał, czy zgodnie z niektórymi doniesieniami rząd obetnie dotacje dla barów mlecznych. Domański odpowiedział, iż jest to "absolutna nieprawda". - Bary mleczne dostaną tyle pieniędzy, na ile zawnioskują. To nie są duże kwoty, (łącznie - red.) około 10 mln zł - wyjaśnił.
Jak podkreślił, "nie wszystkie bary mleczne o takie dofinansowanie się zwracają". - W tym roku mamy dziewięć miesięcy za nami, a wykorzystano zaledwie 50 procent kwoty, którą na ten rok przeznaczyliśmy. Jeżeli w 2025 roku okazałoby się, iż ze strony barów mlecznych zapotrzebowanie na dofinansowanie jest większe, znajdą się na to środki - zapewnił.
WIDEO: Twarde deklaracje ministra. Chodzi o bary mleczne i 800 plus
Na pytanie, dlaczego część takich lokali gastronomicznych nie chce wsparcia od państwa, skoro ceny w ich menu są niskie, Domański odparł: - Nie we wszystkich barach mlecznych jest tak samo tanio. Dofinansowujemy tylko dania jarskie, tak jest zapisane. My jesteśmy otwarci, aby to dofinansowanie rosło zgodnie z wnioskami - zaznaczył.
Minister finansów o prezydencie: Za dużo słucha posłów opozycji
Minister mówił też o środkach na ochronę zdrowia. Jak wyliczył, w przyszłorocznym budżecie zapisano wzrost wydatków na ten cel o 30 mld zł. - Zgodnie z ustawą nakłady rosną z roku na rok i będą rosnąć. W tym roku przeznaczymy dodatkowe środki na wsparcie NFZ. Jestem w kontakcie z (ministrą zdrowia) Izabelą Leszczyną, aby pieniądze dla funkcjonowania systemu były zapewnione - dodał.
Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę, że Andrzej Duda w niedawnym orędziu do posłów alarmował o wysokim poziomie deficytu w budżecie państwa. Według Domańskiego prezydent "za dużo słucha posłów opozycji, którzy lubią siać panikę". - Prawda jest taka, że przedstawiliśmy budżet na 2025 rok, który jest budżetem bezpieczeństwa, obrony i inwestycji - odparł.
ZOBACZ: Mocne słowa prezydenta: Nigdy za skandaliczne słowa nie przeprosiliście
Uzupełnił, iż w deficycie uwzględniona jest "spłata długów" zaciągniętych przez poprzedników Koalicji 15 Października. - W 2025 roku aż 63 mld zł to spłata zaciągniętych przez rząd Mateusza Morawieckiego w ramach funduszów BGK, covidowego, PFR. My te długi wciągamy z powrotem do budżetu i spłacamy. Chcemy aby finanse publiczne były transparentne - zadeklarował.
Kiedy składka zdrowotna będzie niższa? "Przedsiębiorcy nie mogą czekać"
W programie poruszono też wątek zarobków spółek Skarbu Państwa. Jak ocenił szef resortu finansów, "PiS-owscy nominaci" w tych przedsiębiorstwach "w wielu wypadkach je zdemolowali". - Przykładem jest oczywiście Orlen i absolutnie chybiona inwestycja, sygnowana przez pana Obajtka, w Olefiny (spory projekt petrochemiczny - red.).
Stwierdził, iż nowy zarząd Orlenu "zaczyna porządki" i konieczne naprawy w energetycznym gigancie. Objaśniał też, skąd mogą brać się spadki w zyskach tych spółek. - Jeśli jest jakaś inwestycja, która jest z definicji nieopłacalna to albo się ją wstrzymuje, albo "odpisuje jej wartość", co powoduje czasowo niższy wynik - opisał.
Minister mówił też o obniżeniu składki zdrowotnej. - Przedsiębiorcy nie mogą dłużej czekać. Pierwszy krok to rezygnacja z (jej) poboru zdrowotnej od sprzedaży aktywów trwałych. Rozmawiamy z koalicjantami nad kolejnym krokiem (...). Chciałbym, aby one skończyły się naprawdę szybko (i) jak najwięcej wydarzyło się 1 stycznia 2025 roku - powiedział.
Poprzednie wydania "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej