Samochody stawały w płomieniach. Nowe informacje o karambolu na S7

Polska
Samochody stawały w płomieniach. Nowe informacje o karambolu na S7
PAP/KW PSP Gdańsk
Karambol pod Gdańskiem. Nie żyją cztery osoby

Kierowca jednej z ciężarówek, które uczestniczyły w karambolu na trasie S7 w Borkowie (woj. pomorskie) został zatrzymany przez policję. W wyniku zderzenia 21 pojazdów zginęły cztery osoby, a 12 zostało rannych.

Do wypadku doszło w piątek po godz. 23 na remontowanym odcinku drogi w kierunku Gdyni. W zdarzeniu brało udział 21 pojazdów - 18 osobowych i trzy ciężarowe. W wyniku wypadku kilka osobówek stanęło w płomieniach. Droga S7 była zablokowana przez całą noc. Około godz. 10 w sobotę ruch został przywrócony.

Karambol na S7. Cztery osoby nie żyją

W wyniku wypadku zginęły cztery osoby, a 12 zostało rannych. - Czterech poszkodowanych trafiło do szpitala św. Wojciecha w Gdańsku. Dwie osoby zostały już wypisane do domu, a dwie inne przebywają na oddziale chirurgii ogólnej - poinformowała Katarzyna Brożek, rzecznik prasowy spółki Copernicus, do której należy szpital.

 

- Sześciu rannych trafiło do szpitala im. Mikołaja Kopernika. Pięciu z nich zostało już wypisanych do domu, w szpitalu został jeden poszkodowany w wypadku - dodała. 

 

Policja i prokuratura nie podają szczegółowych danych o ofiarach wypadku. Poinformowano jedynie, że wśród nich są dzieci. W poniedziałek mają się odbyć sekcje zwłok.

 

Według wstępnych ustaleń policji sprawcą karambolu jest kierowca jednej z ciężarówek, który najechał na pojazdu stojące w korku.

Kierowca ciężarówki został zatrzymany

Reporterka Polsat News Anna Gonia-Kuc przekazała, że stały w nim głównie osoby, które wracały z meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa. Został rozegrany na Polsat Plus Arenie w Gdańsku. 

 

- Policjanci zabezpieczyli pojazd ciężarowy, który - według wstępnych ustaleń - wjechał w pojazdy poprzedzające. 37-letni mężczyzna kierujący tym pojazdem został zatrzymany. Policjanci zabezpieczyli również tachograf, który pozwoli na odtworzenie parametrów jazdy, w tym m.in prędkości z jaką się poruszał - powiedział Polsat News mł. asp. Karol Kościuk z KPP w Pruszczu Gdańskim. 

 

Wiadomo, że kierowca ciężarówki był trzeźwy. - Została od niego pobrana krew celem przeprowadzenia badań na zawartość środków psychoaktywnych. Wyniki powinny być znane do jutra - poinformował Polsat News prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

 

- Aktualnie badany jest tachograf. Zabezpieczony i poddany badaniu przez biegłych został również telefon kierowcy tira. Opinia ma zostać opracowana do jutra - dodał.

 

W niedzielę ma się również odbyć przesłuchanie zatrzymanego kierowcy ciężarówki.

dk/kg / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie