Blackout na Kubie. Awaria głównej elektrowni

Świat
Blackout na Kubie. Awaria głównej elektrowni
AP/Ramon Espinosa

Cała Kuba została pozbawiona prądu po tym, jak w piątek doszło do awarii w głównej elektrowni. Władze zamknęły szkoły i wysłały pracowników do domów. W kilku miastach zaczęły się protesty, a mieszkańcu tłumie wychodzą na ulice.

Na skutek awarii głównej elektrowni na Kubie cała wyspa została pozbawiona prądu - poinformowała w piątek agencja Reuters, powołując się na oświadczenie ministerstwa energii. Władze zamknęły szkoły i część przedsiębiorstw oraz wysłały pracowników administracji do domów.

 

Jak podają niezależne kubańskie media oraz internauci w kilku miastach wyspy na ulice wyszli obywatele niezadowoleni z braku energii elektrycznej.

Kuba pozbawiona prądu. Ludzie wyszli protestować

Cytująca kubańskich opozycjonistów rozgłośnia Marti przekazała, że protesty objęły już kilka miast wyspy, m.in. Baguanos, Holguin oraz Sancti Spiritus. W tym ostatnim potwierdzono pierwsze zatrzymania demonstrantów.

 

Radio Marti przekazało, że wraz z brakiem energii elektrycznej na wyspie nasiliły się trudności w magazynowaniu i produkcji żywności, a także w transporcie towarów, co w konsekwencji może pogrążyć Kubę w poważnym kryzysie żywnościowym.

 

ZOBACZ: Praca marzeń dla smakoszy pizzy. Nietypowe ogłoszenie

 

Wraz z paraliżem dostaw energii elektrycznej, pojawiło się również zagrożenie odcięciem milionów mieszkańców wyspy od bieżącej wody, informują niezależne od władzy źródła.

 

Największa elektrownia w kraju - Antonio Guiteras - przestała produkować prąd w piątek. W rezultacie ok. 10 mln Kubańczyków zostało pozbawionych energii elektrycznej.

 

"Nie spoczniemy, dopóki (prąd) nie zostanie przywrócony" - napisał w serwisie X prezydent Miguel Diaz-Canel. Jednocześnie władze odpowiedzialne za energetykę przekazały, że nie wiedzą jak długo kraj będzie pogrążony w ciemności.

Kryzys na Kubie. Władze winią USA

Od pewnego czasu Kuba zmagała się z ogromnymi problemami w dostawach energii. Wiele prowincji zostało pozbawionych prądu na wiele godzin, a większość miejscowości poza stolicą, Hawaną, ma prąd przez parę godzin w ciągu dnia.

 

Władze zamknęły szkoły i uniwersytety. Wszelkie aktywności, które nie są kluczowe dla funkcjonowania państwa, zostały również odwołane, a przedsiębiorstwa zamknięte.

 

ZOBACZ: Seria wypadków pod Wrocławiem. Są ogromne utrudnienia

 

Kryzys energetyczny jest jednym z wielu, z którymi zmaga się Kuba. Już przed przerwami w dostawach prądu życie na wyspie było niezwykle trudne. Kubańczycy muszą stawiać czoło brakom artykułów spożywczych, paliwa, wody czy lekarstw.

 

Władze zrzucają winę na huragan Milton, który nawiedził też USA w ubiegłym tygodniu. Trudne warunki pogodowe wpłynęły na problemy logistyczne w dostawach paliwa do elektrowni. Ponadto infrastruktura krytyczna na wyspie jest w opłakanym stanie.

 

Rząd zapowiedział, że dwie największe elektrownie: niefunkcjonująca Antonio Guiteras i Felton, trzeba będzie w niedalekiej przyszłości wyłączyć z użytku w celu przeprowadzenia prac naprawczych.

Aldona Brauła / pbi / polsatnews.pl/PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie