Autobus z dziećmi nagle zjechał z drogi. Uderzył w dom
Kierowca autobusu przewożący grupę dzieci nieoczekiwanie stracił panowanie nad pojazdem. Uszkodził w kilka samochodów, a następnie uderzył w mieszkalny budynek. Na szczęście nikt nie doznał poważnych obrażeń. Okoliczności zdarzenia bada policja.
W środę około 8:00 do policjantów w dolnośląskiej Górze wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem autobusu. Kierowca miał najpierw uszkodzić inne pojazdy, a następnie przejechać przez pas zieleni prosto na teren prywatnej posesji.
ZOBACZ: Ciągnik uderzył w luksusowy samochód. Mandaty trafiły do obu kierowców
"Jazdę tę zakończył uderzając w budynek mieszkalny" - powiadomiła Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu. Na miejsce zdarzenia zadysponowano mundurowych. Wstępnie stwierdzono, że prawdopodobnie nikt nie odniósł obrażeń.
Góra. Autobus uderzył w dom. Decyzję ws. kierowcy podejmie sąd
W pojeździe znajdowało się 23 dzieci oraz opiekun grupy. Autobus udało im się opuścić o własnych siłach. Wiadomo, że niektórzy z rodziców postanowili zabrać swoje dzieci na badania kontrolne.
ZOBACZ: Fotoradar zrobił zdjęcie. Czegoś takiego policja nie widziała
Badanie wykazało, że 32-letni kierowca był trzeźwy. Następnie został przewieziony do placówki medycznej, gdzie pobrano mu krew do badań. Specjaliści sprawdzą, czy nie był pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych.
Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Górze. "Sąd podejmie dalsze decyzje w sprawie 32-latka, po zapoznaniu się z zabezpieczonym przez policjantów materiałem dowodowym" - podsumowują mundurowi.
Czytaj więcej