Rekordowa liczba chińskich myśliwców nad Tajwanem. "Poważne zakłócenia pokoju"
Rekordowa liczba chińskich samolotów bojowych pojawiła się wokół Tajwanu. W sąsiedztwie wyspy operowało też kilkanaście okrętów, w tym lotniskowiec Liaoning. Poinformował o tym resort obrony w Tajpej. Wszystko w związku z manewrami zorganizowanymi przez Pekin w odpowiedzi na przemówienie prezydenta Tajwanu.
We wtorek ministerstwo obrony Tajwanu poinformowało, że odnotowano rekordową dobową aktywność chińskich sił powietrznych wokół wyspy.
W sąsiedztwie w ciągu zaledwie jednego dnia pojawiły się 153 samoloty bojowe. To o 49 więcej niż we wrześniu ubiegłego roku, co do tej pory stanowiło największą dzienną aktywność. W sąsiedztwie wyspy operowała też chińska marynarka, w sumie 14 okrętów w tym lotniskowiec Liaoning.
Napięcie na linii Chiny-Tajwan. "Surowe ostrzeżenie"
To konsekwencja manewrów "Joint Sword-2024B", które Pekin zorganizował w odpowiedzi na słowa nowego prezydenta Tajwanu Lai Ching-te, który podkreślił, że jego kraj "nie jest podporządkowany" Chinom, a Pekin "nie ma prawa go reprezentować".
CNN poinformował, że jednodniowe ćwiczenia wojskowe miały na celu symulację blokady wyspy. Chiny oświadczyły, że manewry miały być "surowym ostrzeżeniem" dla sił niepodległościowych na Tajwanie.
ZOBACZ: Tajwan otoczony przez Chiny. Zaczęły się manewry wojskowe
Pekin potępił wystąpienie prezydenta Tajwanu i przekazał, że ćwiczenia są przestrogą przed "aktami separatystycznymi".
"Zagrożenie dla całego regionu"
Rząd w Tajpej nazwał manewry "nieuzasadnioną prowokacją", a premier ocenił, że takie manewry zagrażają stabilizacji całego regionu.
"Wszelkie ćwiczenia bez wcześniejszego ostrzeżenia spowodują poważne zakłócenia pokoju i stabilności w całym regionie. Chińskie manewry nie tylko wpływają na sąsiedztwo Tajwanu, ale poważnie oddziałują na międzynarodową żeglugę oraz przestrzeń powietrzną, więc przyciągnęły uwagę innych krajów" - przekazał.
ZOBACZ: "Chiny próbują to ukryć". Zatonął okręt podwodny z napędem atomowym
Działania Państwa Środka wywołały też reakcję USA. Pentagon nazwał manewry "nieodpowiedzialnymi i destabilizującymi". Zaniepokojenie wyraziło również Tokio.
Rządząca Komunistyczna Partia Chin od dawna przekonuje, że Tajwan musi zostać "zjednoczony" z Chinami kontynentalnymi.
Czytaj więcej