Ruszają manewry "Steadfast Noon". Dziesiątki samolotów i tysiące żołnierzy NATO
Blisko 2000 żołnierzy z 13 państw członkowskich NATO bierze udział w ćwiczeniach "Steadfast Noon". W manewrach wykorzystane zostanie ponad 60 różnego typu samolotów, które wykonywać będą misje nad Belgią, Holandią, a także w przestrzeni powietrznej Danii, Wielkiej Brytanii i nad Morzem Północnym. Działania Sojuszu nie umknęły uwadze Kremla.
O rozpoczęciu dwutygodniowych ćwiczeń nuklearnych "Streadfast Noon" poinformowało biuro prasowe Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jak wskazano, manewry odbędą się łącznie w ośmiu bazach lotniczych. W całość zaangażowane będzie około 2000 wojskowych różnych specjalizacji.
ZOBACZ: Niemiecki wywiad ostrzega przed Rosją. Moskwa zdolna do ataku na państwa NATO
Celem ćwiczeń organizowanych w przestrzeni powietrznej krajów Europy Zachodniej jest sprawdzenie gotowości natowskiego systemu odstraszania nuklearnego. W niebo wzniosą się między innymi myśliwce zdolne do przenoszenia głowic jądrowych, bombowce, myśliwce eskortowe, tankowce i samoloty rozpoznawcze.
Pierwszy raz w historii Sojuszu w manewrach udział wezmą holenderskie myśliwce F-35A.
Manewry "Steadfast Noon". Mark Rutte o teście odstraszania przeciwnika
Do komunikatu NATO informującego o rozpoczęciu manewrów dołączone zostały także wypowiedzi sekretarza generalnego Marka Rutte, który podkreślił, że "odstraszanie nuklearne jest fundamentem bezpieczeństwa Sojuszu". - "Steadfast Noon" jest ważnym testem odstraszania i wysyła jasny sygnał do każdego przeciwnika, że NATO będzie chronić i bronić wszystkich sojuszników - mówił.
ZOBACZ: "Gotowi odpowiedzieć na zagrożenie". Szef NATO zapowiada ćwiczenia
Rutte przypomniał także, że deklaracja ze waszyngtońskiego szczytu NATO wyraźnie stwierdza, że "podstawowym celem potencjału nuklearnego Sojuszu jest utrzymanie pokoju, zapobieganie przymusowi i odstraszanie agresji".
Lotnicze ćwiczenia NATO. Kreml o "eskalacji napięcia"
Na informację o rozpoczęciu manewrów "Steadfast Noon" zareagował rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Urzędnik podkreślił, że organizacja ćwiczeń nuklearnych jest kolejnym elementem mającym na celu zaognienie relacji Rosja - NATO.
- W kontekście "gorącej wojny", która toczy się w ramach konfliktu w Ukrainie, takie ćwiczenia oczywiście nie prowadzą do niczego innego, jak tylko do dalszej eskalacji napięć - przekonywał.
Zgodnie z rosyjskim, propagandowym przekazem rzecznik Władimira Putina stwierdził, że Rosja nie stwarza żadnego zagrożenia dla krajów NATO w związku z czym mówienie o "odstraszaniu" jest nielogiczne. Dmitrij Pieskow zwrócił także uwagę, że to Federacja Rosyjska organizując podobne ćwiczenia nie wskazuje w celach ataku na inne państwa, a jedynie dbałość o bezpieczeństwo.
Czytaj więcej