Marsz Niepodległości zagrożony. Ratusz odmówił organizatorom

Polska
Marsz Niepodległości zagrożony. Ratusz odmówił organizatorom
Polsat News
Ratusz odrzucił wniosek stowarzyszenia Marsz Niepodległości

Warszawski ratusz odmówił stowarzyszeniu Marsz Niepodległości pozwoleń na zorganizowanie 11 listopada zgromadzenia na trasie od ronda Dmowskiego do Stadionu Narodowego. Miasto w oświadczeniu wytyka organizatorom szereg błędów formalnych. Prezes stowarzyszenia zapowiedział odwołanie i zapewnił, że impreza zorganizowana.

Warszawski ratusz zakomunikował, że stowarzyszenie Marsz Niepodległości złożyło 28 września pierwsze zgłoszenie o zgromadzeniu, które miałoby trwać od 28 października do 12 listopada. Zakładało ono zgromadzenie stacjonarne na obszarze ronda Dmowskiego i placu Defilad.

 

Z relacji władz stolicy wynika, że organizatorzy składali kolejne zawiadomienia, które różnił się od siebie jedynie datą rozpoczęcia imprezy - odpowiednio od 5, 6, 8, 9 i 10 listopada.

 

Kolejnym etapem miałby być przemarsz 11 listopada od godz. 14:00 do godz. 1:00 następnego dnia trasą: Al. Jerozolimskie, most Poniatowskiego, ul. Wał Miedzeszyński (zejście pętlą z mostu), ul. Wybrzeże Szczecińskie, ul. Siwca z zakończeniem na błoniach Stadionu Narodowego. "W każdym zawiadomieniu o zgromadzeniu zadeklarowano udział 100 tys. osób" - poinformował ratusz.

Marsz Niepodległości w tarapatach. Ratusz wylicza błędy formalne

W odmowie stołeczni urzędnicy zaznaczyli, że sposób składania zawiadomień przez stowarzyszenie Marsz Niepodległości nie pozwala uznać, które z nich jest w rzeczywistości prawdziwe i będzie przeprowadzone, bowiem w żadnym z kolejnych zgłoszeń organizator nie wycofał się ze wcześniej złożonych zawiadomień. Poza tym - zdaniem ratusza - pisma były składane zbyt wcześnie. 

 

ZOBACZ: Stowarzyszenie Marsz Niepodległości ogłosiło tegoroczne hasło imprezy

 

"Terminem zgromadzenia jest bowiem czas jego trwania od początku do jego zakończenia. Zatem tylko zgromadzenie w całości zamykające się w przedziale czasowym pomiędzy 6. a 30. dniem od jego zgłoszenia (licząc od daty zgłoszenia do daty jego zakończenia) może być zgromadzeniem zgłoszonym zgodnie z ustawą" - przekazano.

 

W interpretacji urzędu takie działanie stowarzyszenia ma na celu uzyskanie "przewagi" nad innymi inicjatywami, które mogłyby być organizowane 11 listopada w centrum Warszawy. To z kolei miałoby "ograniczyć wolność konstytucyjną do organizacji innych zgromadzeń w dniu Narodowego Święta Niepodległości". 

"Zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców"

Ratusz wystąpił też do policji, straży pożarnej, pogotowia oraz Zarządu Transportu Miejskiego o ocenę planowanego zgromadzenia.

 

"Odpowiedzi, jakie zostały udzielone jednoznacznie świadczą o tym, że organizacja zgromadzenia w przyjętej przez organizatora formule (w pierwszym zgłoszeniu jest to łącznie 16 dni, w późniejszych składanych zawiadomieniach ta liczba odpowiednio maleje), będą miały bardzo negatywny wpływ na funkcjonowanie miasta i działania służb ratunkowych oraz transportu publicznego, doprowadzając do paraliżu komunikacyjnego znacznej części Warszawy, co z kolei spowoduje zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców" - przekazał ratusz.

 

Poinformowano też, że stowarzyszeniu przysługuje prawo odwołania do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Organizatorzy reagują. "Marsz Niepodległości i tak przejdzie"

Do sprawy odnieśli się organizatorzy imprezy. - Stowarzyszenie Marsz Niepodległości będzie odwoływać się od decyzji uderzającej w wolę dziesiątek tysięcy patriotów chcących 11 listopada świętować odzyskanie niepodległości w Warszawie - przekazał rzecznik organizacji Aleksander Kowaliński.

 

ZOBACZ: Paweł Jabłoński w "Gościu Wydarzeń": Oceniam R. Bąkiewicza bardzo wysoko za Marsz Niepodległości

 

Z kolei Bartosz Malewski, prezes zarządu stowarzyszenia stwierdził, że spodziewał się takiej odpowiedzi stołecznego ratusza. "Najpierw wojewoda mazowiecki odmawia prawa cykliczności najbardziej cyklicznemu wydarzeniu w Polsce, potem prokuratura pod byle pretekstem robi przeszukania w siedziby stowarzyszenia, teraz Rafał Trzaskowski zakazuje Marszu Niepodległości. Oczywiście składamy odwołanie. Marsz Niepodległości i tak przejdzie" - zapowiedział we wpisie na platformie X. 

 

Magdalena Majkowska, członek zarządu przekazała, że Instytut Ordo Iuris przygotowuje odwołanie. "Na zaskarżenie decyzji do sądu mamy czas do jutra" - dodała. 

Artur Pokorski / Polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie