Zawieszenie prawa azylowego. Premier Donald Tusk tłumaczy

Polska
Zawieszenie prawa azylowego. Premier Donald Tusk tłumaczy
PAP/Paweł Supernak
Premier Donald Tusk chce czasowego zawieszenia prawa do azylu

"Czasowe zawieszenie wniosków azylowych wprowadzono w maju w Finlandii" - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, który tłumaczy w ten sposób swoją zapowiedź ws. nowej strategii migracyjnej. "Prawo do azylu jest w tej wojnie instrumentalnie wykorzystywane i nie ma nic wspólnego z prawami człowieka" - dodał szef rządu.

Premier przekazał, że 15 października na posiedzeniu rządu przedstawi strategię migracyjną. - Będzie się nazywała "Odzyskać kontrolę, zapewnić bezpieczeństwo" - powiedział podczas sobotniego wystąpienia. 

 

- Jednym z jej elementów będzie czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Będę się domagał uznania w Europie dla tej decyzji - dodał Tusk. 

Zawieszenie prawa azylowego. Premier Donald Tusk: Nie ma nic wspólnego z prawami człowieka

To właśnie kwestia zawieszania prawa do azylu wywołała spore kontrowersje. W niedzielę za pośrednictwem platformy X szef rządu tłumaczył tę decyzję. 

 

Podał przy tej okazji przykład państwa, które już poszło tą drogą. "Czasowe zawieszenie wniosków azylowych wprowadzono w maju w Finlandii. Jest odpowiedzią na wojnę hybrydową wypowiedzianą całej Unii (w tym przede wszystkim Polsce - red.) przez reżimy w Moskwie i Mińsku polegającej na organizowaniu masowych przerzutów ludzi przez nasze granice" - napisał. 

 

ZOBACZ: Konwencja KO. Donald Tusk o strategii migracyjnej. Podał pierwsze szczegóły

 

Jak stwierdził, "prawo do azylu jest w tej wojnie instrumentalnie wykorzystywane i nie ma nic wspólnego z prawami człowieka".

 

Zapewnił, że kontrola granic i bezpieczeństwo terytorialne Polski jest i będzie priorytetem rządu, a "decyzje i działania będą temu bezwzględnie podporządkowane".

Krytyka pomysłu Tuska. "Trudno w ogóle uwierzyć"

Niedzielny wpis jest odpowiedzią Tuska na krytykę, którą wywołała zapowiedź o zawieszaniu prawa azylowego. - Trudno w ogóle uwierzyć, że tego typu propozycja mogłaby być sformalizowana i przekazana na forum UE, a zwłaszcza RE - skomentowała była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich Hanna Machińska, która dodała, że w jej ocenie decyzja premiera oznacza ignorowanie przyjętych przez Polskę zobowiązań międzynarodowych.

 

ZOBACZ: Radosław Sikorski o wyborach prezydenckich: Wygramy z każdym kandydatem PiS

 

Zdecydowane stanowisko w tej sprawie zajęła także ekspertka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, adwokatka Maria Poszytek. Podkreśliła, że w jej ocenie powody podane przez premiera nie uzasadniają podjętej przez niego decyzji.

 

- Rozumiem, że to wszystko jest uzasadniane kwestią bezpieczeństwa i walki z nieuregulowaną migracją, ale wręcz przeciwnie, ubieganie się o azyl jest jedną z legalnych ścieżek dostania się do Polski - argumentowała Poszytek.

Rafał Rogala o strategii migracyjnej. "Kluczowe pytanie brzmi: jak?"

- Kluczowym pytaniem wydaje się tutaj to, jak premier planuje wprowadzić tę strategię. Dzisiaj jesteśmy związani aktami prawa nie tylko polskiego i europejskiego, ale i międzynarodowego. To jest chociażby Konwencja Genewska, Karta Praw człowieka - wymieniał na antenie Polsat News Rafał Rogala, były szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców.

 

- Polityka, która nie będzie miała realnych narzędzi do powstrzymania migracji, będzie jedynie ułudą - zauważył ekspert. - Potrzeba nam realnej polityki readmisyjnej, która dam nam realne możliwości, aby zawracać migrantów, którzy dostali się do Polski nielegalnie - dodał. Więcej na ten temat TUTAJ.

Artur Pokorski / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie