Wizyta słowackiego europosła w Moskwie. "Przyjechałem podziękować i przeprosić"

Świat
Wizyta słowackiego europosła w Moskwie. "Przyjechałem podziękować i przeprosić"
Alina Zienowicz/Commons.wikimedia/YouTube
Europoseł Lubos Blaha pojechał do Moskwy "przeprosić" Rosjan

Lubos Blaha, europoseł ze Słowacji udał się do Moskwy, a cel swojej wizyty opisał w mediach społecznościowych. Polityk wywodzący się z partii Smer Roberta Fico poinformował, że przyjechał do Rosji "podziękować i przeprosić".

Blaha jest deputowanym do Parlamentu Europejskiego od kilku miesięcy. Wcześniej działał na scenie krajowej. Wywodzi się z rządzącej na Słowacji partii Smer, której liderem jest premier Robert Fico. Przez ostatnich 12 lat był posłem do Rady Narodowej.

 

W niedzielę jego wpis na Telegramie wykorzystały rosyjskie media. "Serdeczne pozdrowienia z Moskwy" - napisał.

 

Dodał, że stolica Rosji "jest wciąż piękna, wciąż mądra, wciąż zaawansowana".

Europoseł Lubos Blaha w Moskwie. "Przepraszam za rusofobię Zachodu"

W dalszej części "lewicowy intelektualista" - jak sam się nazywa - wyznał, że przyjechał podziękować Rosji za wyzwolenie spod niemieckiej okupacji oraz "przeprosić za rusofobię na Zachodzie". "Słowacja chce pokoju" - dodał. 

 

Blaha zamieścił też nagranie ze spaceru po Placu Czerwonym. "Zaznaczył, że trzeba powstrzymać nienawiść, która szerzy się wobec Rosji" - podała RIA Novosti. 

 

ZOBACZ: Możliwe zakończenie wojny. Europoseł: Ukraina się nie zgodzi

 

Rosyjska agencja podała też, że europoseł spotkał się ze słowackimi studentami Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, z którymi złożył kwiaty pod Grobem Nieznanego Żołnierza oraz pod pomnikiem Szefa Sztabu Generalnego Armii Czerwonej Gieorgija Żukowa.

 

Słowacki europoseł w nagraniu krytykował rezolucje przyjmowane przez Brukselę, wspieranie Ukrainy przez Zachód czy sankcje nałożone na Moskwę. Dodał też, że jego kraj nie chce eskalacji konfliktu i widma rozszerzenia wojny. 

Prorosyjski od lat

Blaha od lat jest znany ze skrajnie prorosyjskiej postawy. W 2014 po aneksji Krymu krytykował wprowadzanie sankcji przeciwko Rosji. 

 

Ostatnio nie krył zadowolenia z faktu, że Słowacja zniknęła z opublikowanej przez Kreml listy krajów "dopuszczających się wrogich działań przeciwko Rosji, rosyjskim firmom i obywatelom". 

Artur Pokorski / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie