Zełenski spotka się z papieżem Franciszkiem. Po raz trzeci od ataku Rosji

Świat Aleksandra Boryń / PAP/Polsatnews.pl
Zełenski spotka się z papieżem Franciszkiem. Po raz trzeci od ataku Rosji
PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI
Zełenski spotka się z papieżem

Wołodymyr Zełenski spotka się z papieżem. Franciszek przyjmie prezydenta Ukrainy na audiencji w Rzymie. Od czasu ataku Rosji na Kijów będzie to ich trzecie spotkanie. Wcześniej przywódca Ukrainy spotkał się z włoską premier i prezydentem Francji. Rozmowy dotyczyły m.in. Planu Zwycięstwa Ukrainy.

Do spotkania dojdzie w piątek. Papież Franciszek przyjmie prezydenta Ukrainy na audiencji. Wołodymyr Zełenski przybył do Rzymu dzień wcześniej w ramach swojej europejskiej podróży. To będzie ich trzecie spotkanie od rozpoczęcia pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Wcześniej Zełenski spotkał się m.in. z przedstawicielami Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii czy Grecji. 

Zełenski spotka się z papieżem Franciszkiem

W maju zeszłego roku ukraiński przywódca był na audiencji w Watykanie, a w czerwcu tego roku spotkał się z Franciszkiem podczas szczytu G7 w Apulii, gdzie obaj byli nadzwyczajnymi gośćmi.

 

- Spotkałem się z papieżem i podziękowałem za jego modlitwy o pokój na Ukrainie, jego duchową bliskość z naszym narodem i pomoc humanitarną dla Ukraińców - mówił wówczas Zełenski. Dodał również, że poinformował Franciszka o konsekwencjach rosyjskiej agresji i trudnej sytuacji energetycznej.

 

ZOBACZ: Zapowiedź Wołodymyra Zełenskiego ws. wojny. "Nie później niż w 2025 roku"

 

Następnie w sierpniu doszło do napięć w relacjach między Kijowem a Watykanem po tym, gdy Zełenski podpisał ustawę zakazującą działalności organizacji religijnych powiązanych z Rosyjską Cerkwią Prawosławną. Ustawa umożliwia zdelegalizowanie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego na terytorium Ukrainy. Wspólnoty należące do rosyjskiej cerkwi mają dziewięć miesięcy na zerwanie z nią powiązań.

 

Papież skomentował tę decyzję podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. - Myśląc o normach prawnych przyjętych ostatnio na Ukrainie, wzrasta we mnie obawa o wolność tych, którzy się modlą, bo ten, kto się modli naprawdę, modli się zawsze za wszystkich. Nie popełnia się zła, modląc się. Jeśli ktoś popełni zło przeciwko swojemu narodowi, będzie winny, ale nie mógł popełnić zła dlatego, że się modlił" - tłumaczył.

 

- A zatem niech pozwoli się modlić osobom w Kościele, który uważają za swój. Proszę, nie obala się bezpośrednio lub pośrednio żadnego Kościoła chrześcijańskiego. Kościołów się nie rusza - podkreślił wówczas papież.

 

Wcześniej, w marcu burzę i falę protestów wywołały słowa Franciszka o "odwadze białej flagi", które zinterpretowano nawet jako nawoływanie do poddania się.

Papież mówił o "białej fladze". Wybuchła afera

W wywiadzie dla szwajcarskiej telewizji Franciszek został zapytany o swoje stanowisko w sprawie debaty między tymi, którzy twierdzą, że Ukraina powinna przystąpić do negocjacji, gdyż nie była w stanie odeprzeć sił rosyjskich, a tymi, którzy twierdzą, że legitymizowałoby to działania agresora. - Silniejszy jest ten, kto widzi sytuację, kto myśli o narodzie, kto ma odwagę białej flagi, by negocjować. Dzisiaj można negocjować przy pomocy potęg międzynarodowych - stwierdził papież.

 

- Kiedy widzisz, że jesteś pokonany, że sprawy nie układają się dobrze, musisz mieć odwagę negocjować. Wstydzisz się, ale iloma zabitymi to się skończy? - dodał. Jak mówił wtedy, należy podjąć negocjacje i "szukać kraju, który będzie mediatorem".

 

ZOBACZ: Papież zaskoczył. Mianował 21 nowych kardynałów

 

Za nawiązanie do tej wypowiedzi uznano słowa prezydenta Zełenskiego, który podziękował kapłanom służącym w ukraińskiej armii. - Chronią życie, wspierają modlitwą, rozmową, czynem. Tutaj jest Kościół - z ludźmi. A nie dwa i pół tysiąca kilometrów dalej, angażujący się w wirtualną mediację pomiędzy tymi, którzy chcą żyć i tymi, którzy niszczą - mówił.

 

Z kolei MSZ w Kijowie wezwało nuncjusza apostolskiego, któremu przekazano, że Ukraina jest rozczarowana tą wypowiedzią Franciszka.

 

W związku z polemiką na tle słów o "białej fladze" Watykan wyjaśnił, że papież podchwycił to określenie, użyte przez osobę przeprowadzającą wywiad i użył go, "aby wskazać na zaprzestanie działań wojennych i rozejm osiągnięty dzięki odwadze negocjacji". Jak zaznaczono w komunikacie, pragnieniem papieża jest "stworzenie warunków dla rozwiązania dyplomatycznego w dążeniu do sprawiedliwego i trwałego pokoju".

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie