Handel wizami dla Rosjan. "Sprawa dla komisji śledczej"
Według raportu NIK - po pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę - obywatelom Rosji wydano 1838 polskich wiz w ramach programu "Poland. Business Harbour". - Poproszę komisję ds. służb specjalnych o informację, jak ten wątek mógł wpłynąć na bezpieczeństwo państwa - zapowiedział w "Graffiti"poseł Platformy Obywatelskiej i przewodniczący klubu poselskiego Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Konwiński.
Prowadzący Marcin Fijołek zapytał Zbigniewa Konwińskiego o raport NIK, do którego dotarła Interia. Wynika z niego, że po pełnoskalowej agresji na Ukrainę obywatelom Rosji wydano 1838 polskich wiz.
"Graffiti": Handel wizami dla Rosjan. "Sprawa dla komisji śledczej"
Rosjanie wjeżdżali do Polski w ramach programu "Poland. Business Harbour", który zdaniem kontrolerów NIK nie miał umocowania prawnego. Ponadto, założenia programu nie zostały nawet spisane w żadnym wiążącym dokumencie. Dziennikarz chciał wiedzieć, co po roku rządów Koalicji 15 października zmieniło się w tej sprawie.
ZOBACZ: Rosjanie symulowali atak na elektrownię jądrową. Leży blisko Polski
- Przede wszystkim granice są bezpieczne. To jest wielowątkowa sprawa. PiS przez wiele lat mówił, że oni dbają o bezpieczeństwo polskich granic, budują mur, który ma strzec jednej z nich, że nikogo nie wpuszczą. Tymczasem jednocześnie odbywał się handel wizami, a po agresji Putina na Ukrainę do Polski wpuszczano obywateli Federacji Rosyjskiej na podstawie wątpliwych dokumentów - mówił Konwiński.
Wideo: Nowa afera wizowa. "Sprawa dla komisji śledczej"
- To jest sprawa kompromitująca politycznie PiS, ale też powodująca odpowiedzialność karną i wiele osób ma już zarzuty w sprawie afery wizowej. To jest sprawa dla komisji śledczej, która zajmuje się sprawami wizowymi, ale też być może dla komisji ds. służb specjalnych. Ja poproszę o taką informację, jak ten wątek o wpuszczaniu obywateli Federacji Rosyjskiej mógł wpłynąć na bezpieczeństwo państwa - zapowiedział poseł, który jest zastępcą przewodniczącego tej komisji.
Zbigniew Konwiński o obniżce składki zdrowotnej. "Nie wyobrażam sobie"
W koalicji rządzącej trwa również spór o zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców. Chodzi o cofnięcie reformy z czasów PiS - Polskiego Ładu - co było jedną z ważniejszych obietnic wyborczych. Mimo kilku propozycji wciąż nie ma ostatecznego rozwiązania w tej sprawie. W środę poseł Ryszard Petru (Polska 2050) zapowiedział złożenie kolejnego projektu ustawy zakładającej obniżenie składki zdrowotnej, po tym jak dzień wcześniej wpisano do wykazu prac rządu projekt zmian w mocno okrojonym kształcie.
Fijołek zapytał, czy jego gość wyobraża sobie sytuację, w której Sejm - głosami PiS, Konfederacji i Polski 2050 - przyjmuje projekt składki zdrowotnej wbrew woli największego klubu parlamentarnego, czyli Koalicji Obywatelskiej.
- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby koalicjanci nawzajem się rozgrywali przy pomocy klubów opozycyjnych. To byłoby bardzo złe, niebezpieczne i źle wróżyłoby koalicji. Jestem przekonany, że z Polską 2050 uda nam się wypracować porozumienie - podkreślił Konwiński.
Składka zdrowotna. Co z jej obniżką? "Umówiliśmy się"
Jak dodał "umówiliśmy się, że w przyszłości będziemy starali się składkę zdrowotną dalej obniżać, natomiast w tej chwili - w 2025 roku - to jest około 4 miliardów złotych". - Będziemy też rozmawiać o innych rozwiązaniach, ale na 4 miliardy jesteśmy przygotowani. Umówiliśmy się, że to będzie mniej więcej tyle, ile będą wynosiły skutki dla finansów państwa wprowadzenia renty wdowiej - wyjaśnił.
ZOBACZ: Coraz wyższe składki ZUS. Tyle przedsiębiorcy będą musieli zapłacić
- Jesteśmy (z Polską 2050 - red.) dogadani, co do tych 4 miliardów złotych w 2025 r. To jest absolutnie dogadane. Rozumiem naszych partnerów koalicyjnych, że chcą rozmawiać jeszcze o przyszłych rozwiązaniach, o tym, co będzie w roku 2026 i w kolejnych, więc będziemy spokojnie o tym rozmawiać - stwierdził polityk PO.
Wybory prezydenckie 2025. Poseł PO: Wspólny kandydat koalicji mało realny
Następnie dziennikarz zapytał polityka o wybory prezydenckie oraz to, czy koalicja rządząca zamierza wystawić wspólnego kandydata. - Dobrze byłoby, gdyby koalicja rządowa miała jednego kandydata, to jest mało realne, ale byłoby to idealne rozwiązanie - przyznał Konwiński.
ZOBACZ: Kandydat KO na prezydenta. Trzaskowski podaje szczegóły
Poseł PO odniósł się również do kwestii reorganizacji głównej partii opozycyjnej, czyli PiS. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego powołało bowiem nowe ciało statutowe - Komitet Wykonawczy. - Nie wolno lekceważyć konkurenta, bo jak ktoś to robi jest blisko porażki. Natomiast te wszystkie ruchy PiS przypominają mi końcówkę lat 80. i reformowanie PZPR. Tam też były takie pomysły - rzeczywistość uciekała, a oni zajmowali się sobą. I trochę tak jest z PiS - ocenił.
Wcześniejsze odcinki "Graffiti" są dostępne TUTAJ.
Czytaj więcej