W Wielkiej Brytanii skradziono koparkę. Znalazła się w Polsce
Po pięciu miesiącach poszukiwań udało się zlokalizować skradzioną z brytyjskiego placu budowy koparkę. Znalazła się w Pruchniku (woj. podkarpackie). Policja nie wie, w jaki sposób tam trafiła, ale funkcjonariusze domyślają się, że może chodzić o złożony proceder na płaszczyźnie międzynarodowej. Trwają poszukiwania sprawców.
Na początku kwietnia tego roku funkcjonariusze z Wielkiej Brytanii otrzymali informację o kradzieży dwóch koparek z placu budowy w hrabstwie Dorset. Pięć miesięcy później i 2 tys. km dalej jedna z nich odnalazła się w Polsce, a dokładnie w leżącymi przy granicy z Ukrainą Pruchniku (woj. podkarpackie) - informuje "The Guardian".
Trwają przygotowania do przetransportowania koperki z powrotem do Wielkiej Brytanii. Drugiej maszyny nie udało się dotychczas namierzyć.
ZOBACZ: Policjant spowodował groźną kolizję. Nie dostał mandatu
W śledztwie współpracowały ze sobą służby obu krajów. Polska policja była w stałym kontakcie z zespołami funkcjonariuszy z Wielkiej Brytanii i Interpolem.
Jedna z koparek odnaleziona w Polsce. Trwa śledztwo
- Jesteśmy zdeterminowani, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby odzyskać skradzione przedmioty - zapewniła funkcjonariuszka Kate Schofield z zespołu policji w Dorset.
- Nasze dochodzenie jest w toku, aby zidentyfikować sprawców i pociągnąć ich do odpowiedzialności za zorganizowane przestępstwa. Robimy również wszystko, co w naszej mocy, aby zlokalizować drugą koparkę - dodała.
Sprawę skomentował również Andrew Huddleston z National Rural Crime Unit, który ocenił, że ostatnio dochodziło do wielu kradzieży wymierzonych w brytyjski przemysł rolniczy i budowlany.
Czytaj więcej