Nowa używka wśród nastolatków. Czym są "snusy"?

Polska
Nowa używka wśród nastolatków. Czym są "snusy"?
Polsat News
Torebki nikotynowe są coraz popularniejsze w polskich szkołach

Każda informacja o nowych używkach wśród młodzieży budzi obawy, zwłaszcza wśród rodziców. Tak jest również w przypadku "snusów", po które sięgają nastolatkowie Czy rzeczywiście warto się martwić? Czym tak naprawdę są "snusy"?

Warto zacząć od zrozumienia, czym są "snusy", przed którymi ostrzegają pedagodzy. To woreczki nikotynowe, które ważą zaledwie 0,5 g i zawierają nikotynę w dawce do 50 mg/g. Nie są to jednak produkty nielegalne. Produkt umieszcza się w ustach, w przestrzeni między wargą a dziąsłem, co powoduje uwalnianie soli nikotynowych i ich przedostawanie się do krwiobiegu.

Czy "snusy" są groźne?

"Snusy" zawierają niewielką dawkę nikotyny. Jeden woreczek może dostarczyć organizmowi nawet do 25 mg tej substancji. Dla porównania, dawka toksyczna nikotyny wynosi 5 mg na każdy kilogram masy ciała. Zatem nastolatek ważący 50 kg musiałby przyjąć nikotynę w dawce 250 mg, aby poważnie sobie zaszkodzić.

 

To odpowiada jednorazowemu zastosowaniu dziesięciu "snusów".

 

Jednak to nie znaczy, że mniejsze porcje są w pełni bezpieczne. Specjalistka z 5 Wojskowego Szpitala w Krakowie, cytowana przez "Gazetę Krakowską" zauważyła, że choć powodują mniejsze ryzyko wystąpienia raka płuc niż w przypadku osób palących papierosy, to nie można tego już powiedzieć o innych typach nowotworów nikotynozależnych, zwłaszcza w obrębie głowy: jamy ustnej, krtani, języka, wargi. Badania powoli zaczynają pokazywać, że rośnie ryzyko nowotworów miejscowych, czyli związanych z tym, jak nikotyna wnika do organizmu. Bo sam fakt, że nikotyna, i w ogóle tytoń, a więc także papierosy czy e-papierosy przyczyniają się do powstawania nowotworów jest już dawno potwierdzony".

 

Pojawia się jeszcze inny jeszcze problem - bagatelizowanie substancji uzależniających.

 

Jak niejednokrotnie podkreślał terapeuta uzależnień, Łukasz Tchórzewski, znany jako "Alkoholik z TikToka", podawanie młodzieży szampanów bezalkoholowych buduje w nich przekonanie, że picie jest czymś fajnym, bez czego nie może obyć się żadna impreza.

 

ZOBACZ: Orzeczenie o niepełnosprawności dostaną osoby z tymi schorzeniami. Kryteria i wymogi

 

Podobnie jest ze "snusami". Nawet okazjonalne sięganie po woreczki nikotynowe przez młodzież kreuje obraz stosowania tej substancji jako coś mało szkodliwego. Tym bardziej że nowa używka, z której korzystają, jest reklamowana jako wspomagacz skupienia i sprzymierzeniec nauki.

"Snusy". Szkoła wystosowała apel do rodziców

"Gazeta Krakowska" opisała też wiadomość, jaką jedno z krakowskich liceów wysłało do rodziców uczniów. "Możliwość łatwego kupienia w internecie oraz dyskretnego zażycia używki sprawia, iż zainteresowanie wśród młodzieży niepokojąco rośnie" - brzmi fragment wiadomości. 

 

Pedagog szkolna wyjaśniła dziennikarzom, że rozesłano wiadomość, ponieważ snusy to "wiele osób nie wie o ich istnieniu i może nie skojarzyć z czymś złym okrągłego pudełka zbliżonego wyglądem do dawnych opakowań na cukierki. Dlatego apelujemy do rodziców, którzy mają większy wgląd w to, co ich dziecko ma w kieszeni czy plecaku, by zwracali uwagę na te charakterystyczne okrągłe pojemniczki."

 

red / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie