Nie było wyboru. Samolot awaryjnie lądował, wcześniej zmarł pilot

Świat
Nie było wyboru. Samolot awaryjnie lądował, wcześniej zmarł pilot
Wikipedia
Podczas lotu z Seattle do Istambułu zmarł pilot

Dramatyczne chwile na pokładzie samolotu Turkish Airlines. Prowadzący maszynę pierwszy pilot stracił w czasie lotu przytomność i osunął się na ziemię. W związku ze zdarzeniem konieczne było przejęcie sterów przez resztę załogi i lądowanie awaryjne w Nowym Jorku. Niestety - nim do akcji wkroczyli medycy, pilot zmarł.

Jak przekazała w środę linia lotnicza Turkish Airlines, do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem, krótko po tym, jak samolot wystartował z Seattle.


"Pilot naszego Airbusa A350 zasłabł podczas lotu TK204 z Seattle do Stambułu" - poinformował w mediach społecznościowych rzecznik TA Yahya Ustun.

Tragedia na pokładzie. Pilot zmarł w trakcie lotu

W oświadczeniu podano, że po nieudanej próbie udzielenia mężczyźnie pierwszej pomocy, załoga wraz z dwoma innymi pilotami podjęła decyzję o lądowaniu awaryjnym, jednak zanim do tego doszło i na pokład dostali się medycy, pilot zmarł.


Mapa ruchu lotniczego wskazuje, że maszyna przed ostatecznym skierowaniem się do Nowego Jorku, przez pewien czas krążyła nad Kanadą. W końcu jednak wylądowała na lotnisku im. J.F. Kennedy'ego.

 

ZOBACZ: Niemiecki dziennikarz aresztowany w Libanie. Dzień wcześniej udzielił wywiadu


59-letni pilot pracował dla Turkish Airlines od 2007 r., a swój ostatni test medyczny przeszedł z powodzeniem w marcu 2024 r.


"Mamy nadzieję, że Bóg zlituje się nad naszym kapitanem. Składamy szczere kondolencje jego pogrążonej w smutku rodzinie, znajomym i innym bliskim" - przekazał rzecznik linii.

Lot pełen wyzwań. Pasażer wylądował, bo pilot gorzej się poczuł

Do równie niebezpiecznej, ale szczęśliwiej zakończonej sytuacji doszło ostatnio także w Kalifornii. Pilot niewielkiego samolotu poczuł się źle w trakcie lotu i nie był w stanie prowadzić maszyny.

 

ZOBACZ: Szef NATO bije na alarm. Ukrainę może czekać "najcięższa zima"

 

Stery bohatersko przejął jednak jeden z pasażerów, który bezpiecznie wylądował na lotnisku w Bakersfield. Wsparcia przez cały czas udzielała mu m.in. sekcja lotnicza i morska amerykańskiego Urzędu ds. Ceł i Ochrony Granic.

Adrianna Rymaszewska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie