Kontrowersje wokół łódzkiego aquaparku. Rzecznik Praw Dziecka zabiera głos

Polska Paweł Sekmistrz / sgo / polsatnews.pl
Kontrowersje wokół łódzkiego aquaparku. Rzecznik Praw Dziecka zabiera głos
pixnio.com - zdj. ilustr.
Łódzki aquapark wzbudził kontrowersje ogłoszeniem eventu dla osób pełnoletnich

"Wykluczenie danej grupy osób tylko dlatego, że nie spełnia ustalonego odgórnie przez kryterium - w tym przypadku wieku - może rodzić obawy związane z nierównym ich traktowaniem" - napisała Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak, komentując kontrowersje wywołane przez organizację dnia "tylko dla dorosłych" w łódzkim aquaparku.

Nie milkną echa wydarzenia w łódzkim aquaparku "Fala", które planowane jest na sobotę 19 października. Zarząd placówki zdecydował się na organizację "dnia dla osób dorosłych" - na teren basenu będą mogły wejść jedynie osoby pełnoletnie.

 

Choć zarówno w Polsce jak i na świecie nie brak podobnych imprez, w tym przypadku kontrowersje wywołał przede wszystkim sposób jej promocji. Na plakacie zobaczyć możemy zdjęcie płaczącego malca, na które nałożono znak zakazu. Organizatorzy zachęcali do udziału, zapewniając, że to dzień "bez chlapania, dziecięcych pisków i kolejek na zjeżdżalnie".

Afera wokół "dnia dla dorosłych" w aquaparku. Rzecznik Praw Dziecka zabiera głos

Głos w sprawie kontrowersyjnego eventu zabrała Rzecznik Praw Dziecka, Monika Horna-Cieślak. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych wskazała, że sposób promocji wydarzenia wzbudził jej niepokój oraz konsternację. Skrytykowała także plakat, wskazując że jego treść "kształtuje pejoratywny obraz funkcjonowania dzieci w przestrzeni publicznej".

 

"Jako Rzeczniczka Praw Dziecka w kontekście 'stref wolnych od dzieci' stoję na stanowisku, iż tego rodzaju oferty nie służą dobru ogółu, jakim jest budowanie społeczeństwa obywatelskiego opartego na szacunku dla praw wszystkich, niezależnie od wieku, płci, wyznania, niepełnosprawności, orientacji i bliskiej mi idei partycypacji młodych ludzi w życiu społecznym, obywatelskim" - czytamy w komunikacie RPD.

 

ZOBACZ: Jechał "pod wpływem" rowerem przed S7. Został ukarany kilkutysięcznym mandatem

 

Monika Horna-Cieślak przestrzegła, że wyodrębnianie stref dostępnych dla określonej grupy osób niesie za sobą ryzyko stworzenia podobnych ograniczeń dla kobiet lub mężczyzn, czy osób z niepełnosprawnością. Stwierdziła też, że jest przeciwna stosowaniu języka wykluczającego dzieci z przestrzeni publicznej i życia społecznego.

 

"Nasza wrażliwość powinna skłaniać nas do eliminowania z dyskursu publicznego i języka określeń i środków wyrazów, które w konsekwencji uruchamiają negatywne odczucia względem najmłodszych. Działania takie jak tworzenie 'stref wolnych od dzieci' prowadzą do negatywnego postrzegania udziału małoletnich w życiu publicznym i społecznym" - napisała Rzecznik Praw Dziecka.

Politycy komentują kontrowersje wokół łódzkiego aquaparku

Sprawa kontrowersyjnej imprezy zainteresowała również polityków. Gorzkich słów pod adresem łódzkiego samorządu nie szczędziła m.in. Klaudia Domagała z Konfederacji.

 

"'Polityka prorodzinna' w wykonaniu Urzędu Miasta Łodzi na całego, szczególnie z plakatem i opisem, który utożsamia dzieci z płaczącym i piskliwym 'problemem' którego trzeba się pozbyć. W dodatku komentarze o 'śmierdzących kaszojadach' i 'bachorach' - które jak widzę przechodzą przez sito moderacji. No i cała 'akcja' w weekend, który co do zasady pełen jest rodziców z dziećmi" - skomentowała.

 

ZOBACZ: Niebezpieczna moda w polskich szkołach. "Toksyczna dawka"

 

W podobnym tonie wypowiedziała się również zawieszona posłanka Lewicy, Paulina Matysiak.

 

"Czy w planach są kolejne dni 'bez kogoś'? Bez nastolatków? Bez urodzonych w dni parzyste? Bez leworęcznych? Absurd! Każda rodzina z dziećmi, która przyjedzie w tę sobotę spędzić czas razem na pływalni, zostanie wyproszona?" - dopytywała.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie