Huragan Milton przekroczył 265 km/h. Dramatyczna relacja Polki z Florydy

Świat Aleksandra Boryń / sgo / polsatnews.pl
Huragan Milton przekroczył 265 km/h. Dramatyczna relacja Polki z Florydy
PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
USA. Mieszkańcy zabezpieczają swój dobytek przed huraganem Milton

- Fala powodziowa ma przekroczyć 5 metrów. Najbardziej zagrożona jest Tampa (...) od ponad 100 lat nie doświadczyła tak wielkiej fali powodziowej - przekazała na antenie Polsat News Polka mieszkająca w regionie. Dodała, że obowiązkowa ewakuacje dotyczy niemal całego zachodniego wybrzeża i centralnej Florydy. Huragan Milton przekroczył już prędkość 265 km/h.

We wtorek huragan Milton nieco osłabł, przez co był zaliczany do 4 kategorii. Jednak po kilku godzinach przybrał na sile i powrócił do 5 kategorii. - Siła wiatru przekroczyła już 265 km na godzinę. Ja jestem na wschodnim wybrzeżu, wiec nie dotyczy mnie to bezpośrednio, ale córki mieszkały w Orlando i mąż dzisiaj musiał jechać ewakuować je - tłumaczyła Katarzyna Zielińska mieszkająca w regionie. 

Huragan Milton na Florydzie

Jak dodała dla 51 z 67 hrabstw gubernator Florydy ogłosił stan wyjątkowy, a do tego obowiązkową ewakuację praktycznie całego zachodniego wybrzeża i centralnej Florydy. - Mieszkam na Florydzie od 30 lat i jestem zaskoczona tym, że ludzie naprawdę bardzo dostosowują się do nakazów władz. Są ogromne kolejki ewakuacji - dodała kobieta. 

 

ZOBACZ: Huragan Milton zbliża się do USA. Meteorolog nie mógł powstrzymać emocji

 

- W tej chwili prewencyjnie gubernator wysłał pomoc techniczną na zachodnie wybrzeże Florydy - mówiła. Polka dodała, że na południu i wschodnie widać ogromne kolejki aut, którymi uciekają mieszkańcy. Przekazała również, że zniesiono opłaty drogowe, aby usprawnić ewakuację.

 

 

- Większość zakładów i sklepów jest zabijany płytami, albo zakładane są okna antyhuraganowe lub specjalne zasłony. Bardzo, bardzo dużo ludzi się ewakuowało. Otwarte są schroniska, dużo osób starszych - praktycznie od poniedziałku - jest przeniesionych w bezpieczne miejsca lub do swoich rodzin w innym miejscach - tłumaczyła. 

"Jeśli się nie ewakuujecie zostajecie na własny rachunek"

Polka przypomniała niedzielną wypowiedź gubernatora. - Mówił wprost "jeśli się nie ewakuujecie zostajecie na własny rachunek". Jeśli udzielenie pomocy będzie niebezpieczne dla ratowników czy strażaków, to ta pomoc nie zostanie wysłana - przekazała. 

 

- Z najnowszych doniesień wynika, że fala powodziowa ma przekroczyć 5 metrów. Najbardziej zagrożona jest Tampa (miasto - red)., która od 1921 roku nie miała bezpośredniego zejścia huraganu na ląd, więc od ponad 100 lat nie doświadczyła tak wielkiej fali powodziowej, a tam tak naprawę nie ma plaż, więc nie ma piachu, który mógłby przyjąć tę wodę - wyjaśniła. 

 

ZOBACZ: Huragan Helene spustoszył USA. Dolly Parton zapowiedziała milionową pomoc

 

Zielińska podkreśliła, że ostatni huragan - Helene - pokazał ludziom, że walka z żywiołem to nie są żarty i m.in. dlatego tak wiele osób ucieka przed Miltonem. - Niestety słyszymy, że już kolejny huragan się szykuje - Lexy. Milton swoją drogą, ale Lexy szykuje się w zanadrzu, więc to dosyć intensywny i gorący dla nas okres - przyznała.

 

Dodała również, że mimo zagrożenia nie planuje przeprowadzki. - To cena, jaką się płaci za mieszkanie w takim miejscu, trzeźwe myślenie, przygotowanie do huraganu i nie lekceważenie nakazów gubernatora pozwalają przetrwać - tłumaczyła. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie