Niebezpieczna moda w polskich szkołach. "Toksyczna dawka"
W polskich szkołach pojawiła się moda na snusy. To małe, łatwe do zażycia saszetki z nikotyną. Lekarze ostrzegają: przyjmowanie tak dużych dawek substancji może być bardzo groźne.
Snusy to nowa popularna wśród młodzieży używka. To niewielkie saszetki z nikotyną, umieszcza się je w jamie ustnej, przy policzku lub pod językiem. W ten sposób nikotyna przez śluzówki szybko dostaje się do organizmu.
Stały się modne, bo są dużo mniejsze od papierosów, nie wydzielają dymu i charakterystycznego zapachu, więc trudno złapać nastolatka na używaniu ich. Są bardzo popularne i dostępne w internecie.
Snusy. Nowa niebezpieczna moda
Lekarze ostrzegają przez tego rodzaju produktami. Snusy zawierają nikotynę w dużych dawkach. Niektóre, jak informują producenci czy sklepy, mogą zawierać nawet 50 mg nikotyny w saszetce. To wystarczająca ilość, by dziecko mogło się zatruć.
ZOBACZ: Niepokojący raport. Młodzież nie radzi sobie z piłką i skakanką
- Nikotyna, poprzez palenie czy uwalnianie w tabletkach lub snusach jest substancją silnie uzależniającą. Powoduje szybkie uzależnienie. Dawka toksyczna to kilka miligramów, w snusach nie jest ona do końca kontrolowana - powiedział Polsat News Miłosz Przybyszowski, pediatra z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
- Przyjęcie zbyt dużej dawki nikotyny może spowodować gwałtowny spadek ciśnienia tętniczego, zaburzenia neurologiczne, zawroty głowy, nadmierną potliwość i prowadzić nawet do utraty przytomności - wyjaśnił.
Coraz częściej szkoły przestrzegają rodziców przed nową formą używek, z których korzystają ich dzieci. - Niektórzy dyrektorzy krakowskich liceów postanowili wystosować apel do rodziców, by porozmawiali ze swoimi dziećmi i przyglądali się temu, co kupują w internecie - relacjonowała reporterka Polsat News.
Czytaj więcej