Ernest Bejda nie stawił się na przesłuchanie przed komisją ds. Pegasusa

aktualizacja: Polska
Ernest Bejda nie stawił się na przesłuchanie przed komisją ds. Pegasusa
PAP/Piotr Nowak
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa

Były szef CBA Ernest Bejda nie stawił się we wtorek na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. Pegausa. Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Trela wyjaśnił, że były szef CBA uzasadnił to wrześniowym wyrokiem TK. Komisja przegłosowała wniosek do sądu o ukaranie Ernesta Bejdy.

Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa planowała przesłuchać we wtorek szefa CBA w latach 2016-2020 Ernesta Bejdę oraz prokurator Ewę Wrzosek, która miała być inwigilowana z wykorzystaniem Pegasusa.

 

Były szef CBA nie stawił się jednak przed komisją. Natomiast Ewa Wrzosek ma zostać przesłuchana około godz. 12.

"Usprawiedliwienie, którego my nie będziemy honorować"

Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Trela poinformował przed rozpoczęciem posiedzenia, że Bejda uzasadnił swoja nieobecność na komisji wrześniowym wyrokiem TK.

 

ZOBACZ: Dorota Brejza przed komisją śledczą ds. Pegasusa. "Pobrano 85 tys. wiadomości"

 

- Pan Bejda poinformował, że nie przyjdzie na posiedzenie komisji, ponieważ jest paraorzeczenie paratrybunału konstytucyjnego i to jest taki fortel polityków PiS, bądź ludzi związanych z PiS, bo dla nich komisja jest nielegalna - poinformował w rozmowie z Polsat News.

 

- To jest usprawiedliwienie, którego my nie będziemy honorować. Dziś będzie wniosek o to, by pan Bejda był ukarany, będzie wskazany nowy, szybki termin na ponowne przesłuchanie, a jeśli pan Bejda ponownie postanowi się nie stawić, wtedy będzie wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie i doprowadzenie - wyjaśnił Trela.

 

- Tak będziemy robić z każdym, kto będzie tak postępować - dodał.

Wniosek o ukaranie Ernesta Bejdy

Po rozpoczęciu posiedzenia komisji Tomasz Trela złożył wniosek o ukaranie Ernesta Bejdy.

 

- To jest zorganizowana akcja zorganizowanej grupy, która wymyśliła sobie, ze będzie próbowała unikać przychodzenia na komisję śledczą. A jest to obowiązek. My nie zapraszamy na posiedzenia, tylko wzywamy świadków - podkreślił.

 

ZOBACZ: Możliwe przymusowe doprowadzenie Ziobry przed komisję. Poseł tłumaczy

 

- Dlatego chciałbym złożyć wniosek do sądu okręgowego o ukaranie pana Bejdy karą grzywny i prosić panią przewodniczącą o wyznaczenie kolejnego terminu przesłuchania - dodał.

 

Później komisja jednogłośnie przegłosowała ten wniosek - 8 głosów za, 0 przeciw, nikt się nie wstrzymał.

Komisja śledcza ds. Pegasusa

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

 

Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa MS, polityka Suwerennej Polski Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.

 

10 września TK orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Sędzia Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału mówił, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została "dotknięta wadą prawną". Według TK Sejm podejmował uchwałę, obradując "w niewłaściwym składzie" poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi (którzy zostali skazani prawomocny wyrokiem).

dk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie