Zapytali Polaków o religię w szkołach. Wyniki nie są oczywiste
26 proc. Polaków zdecydowanie opowiada się za tym, aby religia była nauczana w szkołach publicznych, podczas gdy "raczej tak" oraz "zdecydowanie nie" mówi takiemu rozwiązaniu po 25 proc. respondentów - wynika z sondażu CBOS. To już kolejny raz na przestrzeni lat, gdy ośrodek przeprowadził badanie na ten temat. Wnioski z analizy wcale nie są jednak oczywiste. Tymczasem MEN już szykuje duże zmiany.
W badaniu CBOS Polakom zadano pytanie "Czy Pana/Pani zdaniem religia powinna być nauczana w szkołach publicznych czy też nie?". Odpowiedź "zdecydowanie tak" wskazało 26 proc. ankietowanych, "raczej tak" - 25 proc. pytanych, "raczej nie" - 18 proc. badanych, a "zdecydowanie nie" 25 proc. respondentów.
Lekcje religii w szkole. Rośnie odsetek krytyków rozwiązania
Pierwszy raz poparcie dla lekcji religii w szkołach finansowanych przez państwo zbadano w 1991 r., zaś ostatnie dane pochodzą z września 2024 r. Analiza wyników wyraźnie wskazuje, że podejście do tej kwestii na przestrzeni lat uległo zmianie.
We wrześniu 1991 r. "zdecydowanie za" religią w szkołach publicznych było 23 proc. Polaków, a odpowiedź "raczej tak" wskazywało 34 proc. ankietowanych. Jeszcze mniejsze poparcie dla takich rozwiązań Polacy zaprezentowali w kwietniu i lipcu 1993 r., ale w styczniu 1994 r. "tak" szkolnej katechezie znów mówiło łącznie 57 proc. badanych.
ZOBACZ: Lekcje religii w szkołach. Kardynał Nycz: Powinni sobie to uświadomić
W późniejszych latach w Polakach zaszła wyraźna zmiana, co dokładnie obrazują wyniki z lipca 2007 r. Wówczas "zdecydowanie tak" i "raczej tak" mówiło po 36 proc. ankietowanych. Z kolei odpowiedź "raczej nie" i "zdecydowanie nie" wybierało po 12 proc. respondentów.
Oznacza to, że obecnie poparcie dla lekcji religii w szkołach publicznych jest mniejsze niż 17 lat temu, ale jednocześnie odpowiedź "zdecydowanie tak" wybiera więcej osób niż np. w 1991 r. i 1994 r. Mniej niż kiedykolwiek jest jednak Polaków stawiających na opcję "raczej tak", przez co i odsetek oponentów jest najwyższy w historii zaprezentowanych pomiarów.
Szykują się duże zmiany. Kard. Nycz krytykuje pomysły MEN
Według projektu nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji, który we wtorek trafił do konsultacji, w szkołach publicznych nauka religii i etyki ma się odbywać w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo, przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Zmiana ma wejść w życie od przyszłego roku szkolnego.
Zmiany w nauczaniu katechezy skrytykował ostatnio na łamach PAP kard. Kazimierz Nycz, który stwierdził, że godzinne lekcje religii w szkołach powinny być obowiązkowe z uwagi na historyczne i kulturowe związki Europy z chrześcijaństwem.
ZOBACZ: Nowy program rządu. "Zielone szkoły" dla dzieci powodzian
Z kolei wiceminister edukacji Joanna Mucha, odpowiadając na te słowa, stwierdziła, że kapłan pomylił religię z religioznawstwem. Ponadto, jej zdaniem decyzję o uczestnictwie ucznia w lekcji religii powinni podejmować jego rodzice, a w przypadku uczniów pełnoletnich - oni sami.
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" (413) przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL, w dniach od 12 do 22 września 2024 roku (N=941, w tym: 64,2 proc. metodą CAPI, 23 proc. - CATI i 12,9 proc. - CAWI).