Pierwsze takie uderzenie. Hezbollah uderzył w izraelskie miasto Hajfa
Hezbollah zaatakował miasto Hajfa - przekazał władze Izraela. To pierwszy raz, kiedy ugrupowanie wymierzyło w to miasto położone na północy Izraela. Tel Awiw nie czekał długo z odwetem. Libańskie władze donoszą o co najmniej 10 strażakach, którzy zginęli w wyniku eksplozji po izraelskim nalocie.
Władze Izraela poinformowały, że libańska grupa Hezbollah ostrzelała rakietami północne miasto Hajfa. W wyniku tego doszło do licznych zniszczeń w mieście, a osiem osób doznało obrażeń. Izraelskie wojsko bada, dlaczego obronie powietrznej nie udało się przechwycić rakiet.
Rzecznik władz Hajfy przekazał, że ostrzał był pierwszym atakiem na to miasto, od czasów starcia z Hezbollahem w 2006 roku. Zgodnie z oświadczeniem grupy terrorystycznej, atak był wymierzony w bazę wojskową położoną na południu miasta.
Zaostrza się konflikt na Bliskim Wschodzie. Hezbollah wycelował w nowe miasto
Izrael nie pozostał dłużny i za pomocą samolotów bojowych przeprowadził nową rundę nalotów na stolicę Libanu - Bejrut. Wojsko poinformowało również, że trzecia dywizja dołączyła do armii znajdującej się przy przygranicznych terenach z Libanem.
ZOBACZ: Masowe uderzenia wstrząsnęły Libanem. Izrael atakuje coraz śmielej
Tymczasem libańskie ministerstwo zdrowia powiadomiło, że w izraelskim ataku lotniczym na terenach przygranicznych na południu Libanu zginęło co najmniej 10 strażaków. W oświadczeniu napisano, że strażacy "byli gotowi wyruszyć na misję ratunkową", gdy nagle w nocy doszło do wybuchu.
Izraelskie wojsko nie skomentowało sprawy, chociaż w poniedziałek poinformowało o przeprowadzeniu ataków powietrznych na setki celów w południowym Libanie.
Według władz Libanu, w wyniku trzech tygodni intensywnych izraelskich ataków na terytorium jego kraju zginęło ponad 1400 osób, a przesiedlonych zostało kolejne 1,2 miliona osób.