Izrael. Pomógł dwóm nieznajomym. Tragiczne informacje ws. 28-latka
W Izraelu rozpoczęły się obchody upamiętniające ofiary ataku Hamasu 7 października na południe tego kraju. Tego samego dnia Forum Rodzin Zakładników poinformowało o śmierci 28-letniego Idana Sztiwi, który rok temu miał zostać uprowadzony do Strefy Gazy. Jak podała armia, ciało mężczyzny nadal znajduje się w enklawie.
W poniedziałek 7 października upłynął rok od ataku członków palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas na południe Izraela. Z samego rana prezydent Izraela Icchak Hercog poprosił bliskich około 370 osób zabitych podczas festiwalu Nova Music w miejscowości Re'im o uczczenie ich pamięci minutą ciszy.
Atak Hamasu na Izrael 7.10. Obchody ku pamięci ofiar
Również w poniedziałek Forum Rodzin Zakładników i Zaginionych poinformowało o śmierci 28-letniego Idana Sztiwiego, którego ciało nadal jest przetrzymywane w Strefie Gazy. Z informacji rodzin wynika, że mężczyzna zginął już podczas ataku Hamasu 7 października - przekazał Times of Israel.
ZOBACZ: Izrael. Fatalna pomyłka w Strefie Gazy. Nie żyją zakładnicy, którzy uciekli Hamasowi
"Z wielkim smutkiem i ogromnym bólem zostaliśmy poinformowani o zamordowaniu przez Hamas mieszkańca Petach Tikwy, Idana Sztiwiego, rankiem w Simchat Tora (żydowskie święto - red.) 7.10.2023. Jego ciało zostało porwane i jest przetrzymywane w Gazie" – podała gmina w oświadczeniu Petach Tikwa.
Nie żyje kolejny zakładnik Hamasu. Jest komunikat armii
Jak przekazały Siły Obronne Izraela, w niedzielę poinformowało rodzinę Sztiwiego, że - na podstawie nowych ustaleń wywiadowczych - armia doszła do wniosku, iż mężczyzna zginął 7 października podczas ataku na festiwal muzyczny Nova, a jego ciało przetrzymywano w Strefie Gazy.
W komunikacie stwierdzono, że "decyzja o uznaniu go za zmarłego została oparta na informacjach wywiadowczych, które zostały potwierdzone przez panel ekspertów z Ministerstwa Zdrowia wraz z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Religijnych i izraelskiej policji".
Nie żyje Idan Sztiwi. Jego ciało pozostaje w Strefie Gazy
28-letni Sztiwi - student nauk o środowisku - został pojmany przez terrorystów z Hamasu podczas wspomnianego festiwalu Nova, gdzie ochotniczo pracował jako fotograf. Sztiwi miał robić zdjęcia podczas warsztatów muzycznych oraz z jogi prowadzonej przez jego przyjaciół.
Na imprezie zjawił się około godz. 6 rano czasu lokalnego. Godzinę później 28-latek zadzwonił do swojej dziewczyny, informując ją o rakietach przelatujących nad głowami uczestników rave'u oraz, że wyjeżdża.
Następnie Sztiwi odjechał swoim samochodem razem z nieznajomych osób - Liorem i Julią - ale terroryści zablokowali drogę prowadzącą na północ. Wówczas mężczyzna zawrócił samochód i ruszył na południe, ale stracił panowanie nad pojazdem, który wypadł z drogi i uderzył w drzewo. To w tym miejscu widziano go po raz ostatni.
ZOBACZ: Odzyskano ciało Alexa Dancyga i innych zakładników. Izraelska armia potwierdza
Później odnaleziono podziurawiony kulami samochód 28-latka. Choć izraelskim służbom udało się znaleźć ciała jego towarzyszy, Sztiwi został zidentyfikowany jako zakładnik uprowadzony do Strefy Gazy. Z cytowanego oświadczenia wynika, że terroryści z Hamasu porwali do enklawy ciało mężczyzny.
"Kiedy rozpoczął się atak, Idan pomógł dwóm nieznajomym, których właśnie poznał, uciec z miejsca zdarzenia. Ten bezinteresowny wybór ostatecznie doprowadził do porwania" - przekazało Forum Rodzin Zakładników i Zaginionych.
Bliski Wschód. Wojna Izraela z Hamasem. Rośnie liczba ofiar
W ataku Hamasu 7 października 2023 roku, zginęło łącznie ok. 1200 osób (głównie cywilów) a 251 zostało uprowadzonych do Strefy Gazy. W toczącej się od tego czasu wojnie Izraela z Hamasem w Strefie Gazy - według szacunków gazańskiego resortu zdrowia - zginęło ponad 41 tys. osób.
Według Times of Israel 97 z 251 zakładników porwanych przez Hamas 7 października pozostaje w Gazie. W liczbie tej zawierają się ciała co najmniej 34 osób, których śmierć została potwierdzona przez izraelskie wojsko.
Źródła: Times of Israel, "Jerusalem Post", BBC, Al Jazeera
Czytaj więcej