Ukraińcy ostrzelali okolice Doniecka. Nie żyją żołnierze z Korei Północnej
W ukraińskim ataku rakietowym przeprowadzonym na okupowanych przez Rosję terenach zginęło około 20 żołnierzy, w tym sześciu przedstawicieli Korei Północnej. Dodatkowo kilku innych funkcjonariuszy zostało rannych. Krótko przed ostrzałem mundurowi Kim Dzong Una brali udział w szkoleniu wojskowym.
Do ataku doszło 3 października w pobliżu okupowanego przez Rosję Doniecka. Jak informuje "Kyiv Post" wówczas zginęło ponad 20 osób, w tym sześciu żołnierzy pochodzących z Korei Północnej. Ponadto kolejnych trzech zostało rannych.
Wojna w Ukrainie. Na okupowanych terenach zginęli żołnierze z Korei Północnej
Z informacji przekazanych przez media wynika, że wojskowi z Korei Północnej przebywali na terenie okupowanej Ukrainy w związku ze spotkaniem ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami. Ponadto na chwilę przed atakiem brali udział w szkoleniu wojskowym.
ZOBACZ: W koreańskim mieszkaniu zauważono walizkę. Makabryczne odkrycie po 16 latach
Według doniesień rosyjskich mediów społecznościowych przed uderzeniem siły rosyjskie prezentowały przedstawicielom Korei Północnej przygotowanie swojego personelu do operacji szturmowych i obronnych.
Fakt, że żołnierze z Korei Północnej przebywali na terenach okupowanych przez Rosję nie jest zaskoczeniem. Już w czerwcu pojawiły się doniesienia, że Kim Dzong Un wyśle Rosjanom wojska, a także zasoby inżynieryjne.
Wojna w Ukrainie. Korea Północna wspiera Rosję
Ukraińskie Centrum Narodowego Oporu sugerowało, że z uwagi na spore niedobory siły roboczej na terenie Rosji, Koreańczycy mieli zastąpić brakujący personel.
Według szacunków zachodnich wywiadów połowa z około trzech milionów pocisków artyleryjskich - używanych przez Rosję w ciągu roku - pochodzi z Korei Północnej.