Lewica wystawi swojego kandydata w wyborach prezydenckich. "Jednogłośna decyzja"
Rada Krajowa Lewicy właśnie podjęła jednogłośnie decyzję, że wystawi własnego kandydata lub kandydatkę na prezydenta - poinformowała szefowa klubu parlamentarnego Lewicy Anna-Maria Żukowska. Dodała, że w dyskusji padło tylko jedno nazwisko. Współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń przekazał, że nie wyklucza prawyborów, by wyłonić kandydata.
W sobotę w mediach społecznościowych posłanka Anna-Maria Żukowska przekazała, że Rada Krajowa Lewicy "podjęła jednogłośnie decyzję, że wystawi własnego kandydata lub kandydatkę na prezydenta".
Wybory prezydenckie w 2025 roku. Kto będzie kandydatem Lewicy?
"Większość głosów w dyskusji opowiadała się za kandydaturą kobiecą. W dyskusji padło tylko jedno nazwisko" - dodała.
ZOBACZ: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk o cięciu świadczeń. "Takiego straszenia nie słyszałam"
Posłanka przekazała, że chodzi o minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk.
"Ale to jeszcze nie są oficjalne zgłoszenia" - zastrzegła Żukowska.
- To jest decyzja, która jest pierwszą taką decyzją, jeżeli chodzi o partie koalicyjne - zaznaczył na konferencji prasowej współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń.
Dodał, że oficjalna decyzja zapadnie w najbliższych kilka tygodni. - Jeżeli będziemy mieli kilka osób, które się zgłoszą, to jedną z opcji, którą rozważamy będzie przeprowadzenie prawyborów na kandydata Lewicy - dodał.
Wybory prezydenckie w Polsce
Na razie oficjalnego kandydata na prezydenta przedstawiło tylko jedno ugrupowanie. W sierpniu Konfederacja poinformowała, że z jej ramienia o najwyższy urząd w kraju ubiegał się będzie Sławomir Mentzen.
Wybory prezydenckie odbędą się w 2025 roku. Ich data nie została jeszcze oficjalnie zarządzona. Zgodnie z konstytucją zarządza je bowiem marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta.
- One będą w maju przyszłego roku. To jest moja odpowiedzialność, jeżeli będę marszałkiem Sejmu, to je rozpiszę, mam czas od 6 stycznia do 6 lutego - wyjaśnił Szymon Hołownia.
Czytaj więcej