Janusz Palikot z zarzutami. Pełnomocnik: Ustawka medialna
- Mamy do czynienia z niepotrzebną ustawką medialną - tak Jacek Dubois, pełnomocnik zatrzymanego Janusza Palikota skomentował sprawę swojego klienta. W jego ocenie jest ona "kompromitująca" dla prokuratury. - To zakrawa o typ działalności Zbigniewa Ziobry, a nie funkcjonowanie nowoczesnego państwa prawa - stwierdził mecenas. Były poseł usłyszał już zarzuty.
- Janusz Palikot o sprawie w prokuraturze wie od roku. Prosił, by został przesłuchany, by mógł udzielić informacji na temat tych przedsięwzięć, bo najwięcej o nich wie. Od kilku miesięcy taka prośba nie została spełniona - mówił pełnomocnik byłego posła Jacek Dubois.
- To niezrozumiałe dla mojego klienta. Mamy do czynienia z niepotrzebną ustawką medialną - ocenił mecenas.
Według Dubois "rozmawiamy o biznesie na szeroką skalę, który był rozpoczęty w 2016". Chodziło o - jak mówił - "stworzenie oryginalnych marek napojów alkoholowych i bezalkoholowych".
Janusz Palikot z zarzutami. "Kompromitacja prokuratury"
- Biznes zakładał wieloletni rozwój, nabywanie browarów, maszyn, tworzenie nowych marek. To trwało długi czas z sukcesem, potem zaczęły się problemy, wynikające z pandemii, wojny w Ukrainie, a następnie działań władzy, która zaczęła tworzyć wokół Janusza Palikota negatywny obraz. Mamy do czynienia z przedsięwzięciem, które nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, które Janusz Palikot do końca próbował ratować, pozyskując fundusze i przeprowadzając układ z wierzycielami. To jest podłoże tej sprawy - tłumaczył mecenas.
Wyjaśnił, że były poseł usłyszał zarzut "wprowadzenia w błąd w celu osiągnięcia korzyści majątkowej osób które inwestowały pieniądze". - Tak jak oni Janusz Palikot zaangażował w to duże środki. Jego majątek, podobnie jak wierzycieli, jest tą sprawą zagrożony - mówił Dubois
ZOBACZ: Janusz Palikot zatrzymany przez CBA. Były poseł usłyszał zarzuty
- To zakrawa o typ działalności Zbigniewa Ziobry, a nie funkcjonowanie nowoczesnego państwa prawa, które nie posługuje się kajdankami, zamaskowanymi funkcjonariuszami, ale robi swoje w sposób cywilizowany - stwierdził pełnomocnik.
Według mecenasa Janusz Palikot "nigdzie nie zniknął, nie utrudniał". - Sprawa jest troszeczkę dla prokuratury kompromitująca - stwierdził.
Jacek Dubois: Janusz Palikot nie przyznaje się do winy
Jak mówił, były polityk złożył w prokuraturze "pismo, w którym przedstawił okoliczności wszystkich prowadzonych swoich działań inwestycyjnych, opisał jakie spółki prowadziły inwestycje". - Powiedział, że chce pomóc prokuraturze, że chce zostać przesłuchany, że jest gotowy dostarczyć niezbędne dokumenty - wymieniał Dubois.
Podkreślał, że Palikot wiedział o przesłuchaniach swoich współpracowników, "zatrzymywaniu dokumentów". - To co się tutaj dzieje nie było żadną tajemnicą, natomiast prokuratura nie chciała skorzystać z tego źródła i zrobiła przedstawienie, polegające na upokorzeniu człowieka i wiezienie go przez pół Polski, gdy sam chciał się stawić - mówił pełnomocnik.
ZOBACZ: Romanowski stracił immunitet. Co teraz? Prokuratura Krajowa zabrała głos
Według Dubois Palikot "potwierdza wszystkie zdarzenia co do faktów, czyli pożyczki, ale nie przyznaje się do winy". - Nikogo nie wprowadził w błąd, nie działał w celu doprowadzenia kogoś do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Miał bardzo jasny plan ekonomiczny pewnego przedsięwzięcia, które z przyczyn od niego niezależnych, a w dużym stopniu wywołanych przez ówcześnie rządzących, nie doszło do skutku - tłumaczył mecenas.
Janusz Palikot zatrzymany przez CBA
Zatrzymany w czwartek przez CBA Janusz Palikot usłyszał zarzuty. Rzecznik prasowy MSWiA Jacek Dobrzyński mówił, że "chodzi o duże oszustwo, kwoty milionowe, wręcz setki milionów". Z kolei prokurator Przemysław Nowak precyzował, że "śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 milionów złotych".
Prokurator Dariusz Korneluk przekazał, że podjęta zostanie teraz decyzja o ewentualnym zastosowaniu wobec byłego polityka środków zapobiegawczych i ich formie - wolnościowej lub w izolacji.
W związku ze sprawą agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w czwartek w Lubelskiem trzy osoby - w Lublinie Janusza Palikota i Przemysława B. oraz w Biłgoraju Zbigniewa B. Następnie zostali oni przewiezieni do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
Czytaj więcej