Potężne uderzenie Izraela. "Atak znacznie większy niż poprzednio"
W izraelskim nalocie na obóz dla uchodźców w Tulkarm na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu zginęło w czwartek 18 osób. Celem Izraela miał być Haszem Safiedine uważany za następcę lidera Hezbollahu Hasana Nasrallaha. Z kolei 37 ofiar zanotowano po izraelskich atakach na Liban. Tam zginął szef lokalnej sieci Hamasu.
Siły Obronne Izraela przekazały, że w ataku lotniczym na Zachodnim Brzegu zabito Zahiego Abd Al-Razaka - znanego też jako Zahi Oufi, który kierował lokalną siatką Hamasu. Wcześniej organizował on zamachy terrorystyczne na Izrael i planował przeprowadzenie w najbliższym czasie kolejnych.
Atak Izraela. Celem przywódca Hamasu
Izraelski myśliwiec F-16 uderzył w kawiarnię zlokalizowaną na parterze trzykondygancyjnego budynku, która była wypełniona młodymi ludźmi - przekazała AFP, powołując się na władze lokalne. Zaznaczono, że wśród zabitych są dzieci i młodzi ludzie, a ostateczny bilans ofiar nie jest jeszcze znany.
ZOBACZ: Atak Izraela na Liban. Uderzenie w serce miasta
Hamas potępił w oświadczeniu "okrutny atak" Izraela, który oznacza "groźną eskalację". Organizacja terrorystyczna rządzi Strefą Gazy i od blisko roku jest celem operacji odwetowej armii izraelskiej po tym, gdy 7 października 2023 r. zaatakowała wraz z innymi południe tego państwa.
Zachodni Brzeg jest od 1967 r. okupowany przez Izrael, a władzę nad częścią tego terytorium sprawuje Autonomia Palestyńska. Jej główną siłą polityczną jest skonfliktowana z Hamasem świecka partia Fatah, która również potępiła izraelski atak.
Izrael uderzył w Hezbollah. Atak wstrząsnął Bejrutem
W czwartek wieczorem izraelskie lotnictwo przeprowadziło też 11 kolejnych ataków na Dahije, południowe przedmieście stolicy Libanu, Bejrutu, znane jako bastion Hezbollahu - podała agencja AFP, powołując się na źródło bliskie tej wspieranej przez Iran organizacji.
W mieście słychać było głośne wybuchy, siła eksplozji wstrząsnęła budynkami w Bejrucie i jego okolicach - dodała AFP. Według niej był to najbardziej krwawy izraelski atak na Zachodni Brzeg od 2000 r.
Arabskojęzyczny portal Sky News podał za źródłami, że celem jednego z nalotów był Haszem Safiedine, który kieruje radą wykonawcza Hezbollahu i jest uznawany za potencjalnego następcę Nasrallaha. Poprzedni lider organizacji został zabity w miniony piątek w izraelskim nalocie na Bejrut. Dodano, że izraelski atak miał miejsce w pobliżu międzynarodowego lotniska w Bejrucie.
ZOBACZ: Rosja pomyliła statki. Omyłkowo ostrzelała przypadkową jednostkę
Informację o tym, że celem ataku był Safiedine przekazał również amerykański portal Axios, powołując się na źródła we władzach izraelskich. Safiedine przebywał w bunkrze, izraelscy wojskowi oceniają skutki ataku - dodał serwis.
Atak Izraela większy niż poprzednio
Axios zwrócił uwagę, że według mediów libańskich atak był "znacznie większy" niż izraelski nalot, w którym zginął Nasrallah. Izraelska armia informowała, że celem piątkowego nalotu, w którym zginął przywódca Hezbollahu była kwatera główna tej organizacji i zabito w nim kilkunastu wyższych dowódców grupy. Media informowały, że zbombardowana siedziba Hezbollahu mieściła się pod budynkami mieszkalnymi, a izraelskie bomby zburzyły cały kwartał zabudowy.
Izrael od dwóch tygodni prowadzi intensywne naloty na Liban, podkreślając, że ich celem jest zagrażający temu państwu Hezbollah. Szyicka grupa kontroluje dużą część Libanu i od wybuchu wojny w Strefie Gazy rok temu regularnie ostrzeliwuje północ Izraela, co spotyka się z silnymi kontratakami. W tym tygodniu Izrael rozpoczął też na południu Libanu operację lądową przeciwko Hezbollahowi.
Czytaj więcej