Najpierw przemoc, teraz bieda. Alimentów nie będzie

Polska Interwencja / "Interwencja"
Najpierw przemoc, teraz bieda. Alimentów nie będzie
Interwencja
Samotna matka i jej niepełnosprawny syn walczą o przetrwanie

Samotna matka i jej niepełnosprawny syn walczą o przetrwanie, a ojciec - wcześniej skazany za dręczenie rodziny - uchyla się od płacenia alimentów. I za to również usłyszał wyrok, ale niewiele to zmieniło. Pani Elżbiecie brakuje pieniędzy na remont mieszkania, leki i rehabilitację syna, a na zasiłek nie mogą liczyć. Materiał "Interwencji".

Dziewiętnastoletni niepełnosprawny pan Patryk napisał do redakcji "Interwencji" list z prośbą o pomoc. Mężczyzna mieszka z mamą w Polanicy-Zdroju na Dolnym Śląsku. Jest zrozpaczony i bezradny.

Niepełnosprawny 19-latek i matka są bezradni

- Nasze życie nazwałabym udręką, męką. W tym momencie to jest kara… Syn jest ciężko chory, ojciec nie poczuwa się do pomocy, nie poczuwa się do niczego - opowiada pani Elżbieta.

 

- Miałem dosyć tego, już przerastało mnie wszystko - dodaje 19-letni pan Patryk.

 

ZOBACZ: "Interwencja". Uwięził w ciemnej komórce. Oprawca krzywdził ją latami

 

Pani Elżbieta mieszkała z mężem Andrzejem P. w niewielkim mieszkaniu, gdzie urodził się ich syn. Początkowo wszystko układało się dobrze. Niestety szczęście nie trwało długo. Mężczyzna zaczął znęcać się nad rodziną.

 

- Nieraz widziałam, że uderzył, gazem pieprzowym było psikane, też mi się oberwało. Po tym, co przeszedłem, nie za bardzo mam uczucia do ojca - opowiada pan Patryk.

 

W końcu pani Elżbieta powiedziała "dość". Sprawą zajął się sąd. W 2018 roku Andrzej P. został skazany. - Na półtora roku w zawieszeniu na trzy lata. Ten wyrok nie był adekwatny, powinien odsiedzieć swoje - ocenia kobieta.

Mężczyzna nie płaci alimentów, a rodzina została z długami

Pani Elżbieta kilka miesięcy później wzięła rozwód. Mężczyzna dostał nakaz eksmisji z mieszkania, a kobieta została sama z chorym na pląsawicę synem. - Patrzą się ludzie non stop na mnie i słyszę, że naćpany jestem - mówi pan Patryk.

 

Pani Elżbieta i jej syn znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Przy podziale majątku - zgodnie z wyrokiem sądu - pani Elżbieta musiała zapłacić mężowi ponad 60 tysięcy złotych. Zaciągnęła więc kredyty i spłaca je do dziś. - Efekt jest taki, że przekazuję całą moją wypłatę na kredyt - zaznacza.

 

Pani Elżbieta nie pobiera świadczenia na rzecz opieki nad niepełnosprawnym synem. Choć lekarze uznali, że pan Patryk jest całkowicie niezdolny do pracy, uznali, że nie wymaga stałej opieki.

 

- Nie mogę dostać zasiłku, bo Patryk jest zdolny do samodzielnej egzystencji, ale niezdolny do pracy. Dwa przepisy się gryzą miedzy sobą - uważa pani Elżbieta.

 

ZOBACZ: Płaci alimenty na troje dzieci. Żadnego nie jest ojcem

 

- Jest to paradoks. Rodzina może skorzystać z różnych form pomocy, jakie oferowane są przez ośrodek pomocy społecznej, są to zasiłki celowe, ale niestety też tak jest, że obowiązuje kryterium dochodowe na osobę w rodzinie. Ten dochód to jest 600 złotych na taką osobę - wyjaśnia Mariusz Winiarz z Ośrodka Pomocy Społecznej w Polanicy-Zdroju.

 

Pan Patryk ma zasądzone alimenty - 500 zł miesięcznie. Niestety i tu pojawiły się kłopoty, bowiem kilkanaście miesięcy temu ojciec przestał płacić. Niewiele dało to, że sprawą zajął się sąd i ukarał Andrzeja P.

 

- Zasądzono dokładnie 8 miesięcy i 30 godzin pracy w stosunku miesięcznym. Oskarżony złożył sprzeciw od tego orzeczenia. Terminu rozprawy jeszcze nie ma - informuje Dariusz Pająk z Sądu Okręgowego w Świdnicy.

"On żyje jak pączek w maśle, a my musimy walczyć"

Wobec uchylania się od obowiązku przez ojca, pan Patryk mógłby otrzymać pieniądze z funduszu alimentacyjnego. Ale i tu przed rodziną pojawił się problem. 19-latek otrzymuje rentę socjalną w wysokości 1600 złotych, więc pieniądze z funduszu mu się nie należą. - W przypadku funduszu alimentacyjnego dochód na osobę nie może przekroczyć kwoty 1209 złotych - tłumaczy Winiarz.

 

- Ten próg to jest śmieszna rzecz, te alimenty powinno otrzymać każde dziecko bez żadnych progów. Ja mogę być samotną matką, zarabiać 3 tysiące zł i mi się nie należy, a ojciec będzie się śmiał "ja płacić nie muszę, a ty się opiekuj tym dzieckiem" - ocenia pani Elżbieta.

 

Andrzej P. nie zdecydował się na rozmowę przed kamerą.

 

Potrzeby rodziny są ogromne. Brakuje pieniędzy na remont mieszkania, leki i rehabilitację, na życie. Bez pomocy pani Elżbieta i pan Patryk nie poradzą sobie. - On ma dwa samochody, motor, żyje jak pączek w maśle, a my musimy walczyć, by zapewnić sobie jakikolwiek byt - podsumowuje pani Elżbieta.

 

Reportaż "Interwencji" dostępny tutaj.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie