Ogromne podwyżki w NBP. Adam Glapiński otrzyma dodatkowo dziesiątki tysięcy
NBP przyjął uchwałę, dzięki której prezes placówki otrzyma ogromną podwyżkę. Przepisy zwiększają premię, która stanowi dodatek do zasadniczego wynagrodzenia o 30 proc. W praktyce oznacza to, że Adam Glapiński otrzyma blisko 200 tys. zł podwyżki w skali roku.
Wynagrodzenie prezesa NBP składa się z pensji podstawowej tzw. zasadniczej oraz premii, która stanowi równowartość podstawy. Ponadto w ciągu miesiąca może otrzymać nagrody za "szczególne zaangażowanie w realizację zadań". Wynoszą trzykrotność miesięcznego wynagrodzenia za I kwartał, 3,5-krotność za II kwartał, czterokrotność za III kwartał i 4,5-krotność za IV kwartał.
Podwyżki w NBP. Zarząd sam sobie zwiększył wynagrodzenie
Z informacji przekazanych przez NIK wynika, że w 2023 roku Glapiński zarobił - w podstawowej pensji - 283,8 tys. zł. Tyle samo otrzymał w premii, a dodatkowo dostał wiele nagród o łącznej sumie 709,6 tys. zł. Oznacza to, że prezes NBP rocznie zarobił blisko 1,3 mln zł.
ZOBACZ: Prezes NBP przed Trybunałem Stanu? Jest decyzja Trybunału Konstytucyjnego
Zarząd NBP przyjął uchwałę, dzięki której od października o 30 proc. wzrośnie kwota premii będącej dodatkiem do pensji Adama Glapińskiego - informuje Money.pl. Portal wyliczył, że rocznie prezes banku może otrzymać nawet o 191 tys. zł więcej niż do tej pory. Teraz jego podstawowe wynagrodzenie wraz z premią wzrosną do kwoty 652,7 tys. zł.
Ale nie tylko Glapiński dostanie podwyżkę. Jak podaje portal, zarząd NBP zdecydował, że wzrosną również pensje pierwszej zastępczyni prezesa - Marty Kightley oraz drugiego zastępcy - Adama Lipińskiego. Ich premie do tej pory stanowiły odpowiednio 90 proc. i 80 proc. pensji. Teraz zostały zwiększone do 105 proc. i 95 proc.
Wipler o podwyżce dla Glapińskiego. "Niemądre"
Money.pl informuje, że projekt uchwały miał być pilnie zaopiniowany w trybie obiegowym jako "materiał wrażliwy". Mimo że jest to informacja jawna, na stronie NBP nie została opublikowana.
Podwyżki w NBP skomentował Przemysław Wipler w programie "Graffiti". - Sytuacja, w której ktoś sam sobie podpisuje podwyżkę i sam o tym decyduje jest na poziomie instytucjonalnym kontrowersyjna - ocenił. - To powinno być w innych sposób skonstruowane, to nie zarząd NBP powinien sam sobie ustalać ile zarabia, to jest do zmiany na poziomie przepisów - dodał.
ZOBACZ: "W Polsce panuje system stalinowski". Przemysław Wipler o systemie stosowania aresztów
Wipler powiedział również, że z uwagi na czas, czyli fakt, że Adam Glapiński może zostać postawiony przed Trybunał Stanu, takie działania "są niemądre". - Z całą pewnością ktoś, kto jest na cenzurowanym, wobec kogo są zarzuty i nie klepał biedy, nie powinien przyznawać sobie takich prezentów - przyznał.
Czytaj więcej