Paraliż lotniska we Włoszech. W samolocie wybuchły opony

Świat
Paraliż lotniska we Włoszech. W samolocie wybuchły opony
Wikimedia Commons/Arne Müseler, X/Air Safety #OTD
Koła samolotu z uszkodzonymi oponami zniszczyły pas startowy na lotnisku w Bergamo

Groźnie zakończył się rejs samolotu Ryanair z Barcelony w Hiszpanii do włoskiego Bergamo. Gdy maszyna lądowała, nieoczekiwanie wybuchły jej cztery opony. Pasażerom i załodze nic się nie stało, lecz awaria sprawiła, iż port od wielu godzin pozostaje całkowicie zamknięty. Sytuacja jest na tyle poważna, że śledzi ją m.in. wicepremier Matteo Salvini, zajmujący się w rządzie transportem.

Do incydentu doszło w poniedziałek o 7:55 rano na lotnisku Orio al Serio we włoskim Bergamo, 50 km od Mediolanu. Lądował tam wówczas samolot Ryanaira kończący rejs z Barcelony. Wtedy cztery opony kół z tylnego podwozia nagle wybuchły.

 

Maszyna dokończyła manewr, a nikomu ze 161 pasażerów nic się nie stało. Nie mogli jednak sami opuścić pokładu - ewakuowali ich strażacy, a następnie zaprowadzili w bezpieczne miejsce. Następnie mundurowi zabezpieczyli uszkodzony samolot - opisuje Rai News.

Bergamo. W samolocie wybuchły opony. Lotnisko sparaliżowane

Dodatkowo trzeba było zamknąć cały port lotniczy. Całkowicie sparaliżowało to ruch, ponieważ do poniedziałkowego popołudnia nie zostało otwarte na nowo. Wstrzymano wszystkie odloty oraz przyloty - rejsy przekierowano na inne lotniska w okolicy. Eksperci stwierdzili, że pas startowy został uszkodzony na długości 450 metrów.

 

ZOBACZ: Skrajna nieodpowiedzialność. Rosyjski pilot omal nie doprowadził do katastrofy

 

Port nie ruszy na nowo, dopóki nawierzchnia pasa nie zostanie naprawiona - są w nim wyżłobienia. Włoskie media podają, iż pilnym i błyskawicznym remontem zajęła się już odpowiednia firma. Kolejną przeszkodą dla wznowienia ruchu jest również samolot, który samodzielnie nie odjedzie z miejsca, gdzie się zatrzymał.

 

 

 

Paraliż lotniska przedłuża się. Sprawą zajął się włoski wicepremier

Głos w sprawie incydentu zabrał wicepremier, minister transportu Matteo Salvilni. Zapewnił, że śledzi sytuację w porcie w Bergamo. - Chcemy znaleźć szybkie rozwiązanie problemu - zadeklarował.

 

Po godz. 17:00 na profilu lotniska w mediach społecznościowych poinformowano, że prace naprawcze pasa przedłużyły się. "Wznowienie działalności operacyjnej planowane jest na godzinę 18:00 czasu lokalnego" - dodano.

 

Port Bergamo-Orio al Serio jest drugim co do wielkości obsługującym Mediolan. Najczęściej lądują tam samoloty tanich przewoźników, a także czartery.

Wiktor Kazanecki / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie