Donald Trump chce "brutalnego dnia". Policja mogłaby wszystko?

Świat
Donald Trump chce "brutalnego dnia". Policja mogłaby wszystko?
PAP/EPA/DAVID MAXWELL
Trump "znalazł" sposób, jak zwalczyć przestępczość. Chce policyjnego odwetu

Według Donalda Trumpa problem z przestępczością w Stanach Zjednoczonych skończyłby się, gdyby jeden dzień poświęcono na "brutalną i paskudną" rozprawę policji z kryminalistami. Wypowiedź ta padła na niedawnym spotkaniu z wyborcami. Do tej wypowiedzi odniósł się sztab republikanina. Zasugerował m.in., że za anarchię w państwie odpowiada Kamala Harris.

Donald Trump, który chce wrócić do Białego Domu jako prezydent USA, zjawił się w niedzielę w Erie w stanie Pensylwania. To jeden z kluczowych regionów w zbliżających się wyborach, ponieważ jest on "wahający się" - raz wygrywają tam republikanie, innym razem demokraci.

 

ZOBACZ: Huragan Helene pustoszy USA. Joe Biden: Zniszczenia są przytłaczające

 

Podczas przemówienia Trump uznał, iż w Ameryce powinien zostać zorganizowany "jeden naprawdę brutalny, paskudny" dzień, podczas którego policja podjęłaby odwetowe działania, aby "natychmiast wyeliminować przestępczość". - Jedna naprawdę "trudna" godzina - rozniesie się o niej wieść i to wszystko (przestępczość - red.) natychmiast się skończy - przekonywał kandydat.

Wybory w USA 2024. Donald Trump o "brutalnym dniu". Sztab: To jest żart

Jak zauważa portal Politico, Trump wezwał do takiej "brutalnej godziny", gdy opisywał sytuację w Kalifornii. Tam - wedle jego opinii, co portal ocenił jako manipulację - można ukraść towary warte maksymalnie 950 dolarów, aby nie ponieść żadnych konsekwencji.

 

Nazwa tego stanu pojawiła się nieprzypadkowo, gdyż jego konkurentka Kamala Harris była w przeszłości tamtejszą prokurator generalną. Tymczasem próg, o którym wspomniał Trump, pojawił się w stanowym prawie, bo zgodził się na to ówczesny gubernator Kalifornii, republikanin Arnold Schwarzenegger.

 

ZOBACZ: Spotkanie Zełenski-Trump. Wojna w Ukrainie "musi się skończyć"

 

Do słów byłego lidera USA odniósł się Steven Cheung, dyrektor ds. komunikacji w jego kampanii. Stwierdził, iż nie była to zapowiedź nowych zasad, jakie wprowadziłby Trump po zwycięskich wyborach. "Oczywiście to był żart. Prezydent Trump zawsze był prezydentem prawa i porządku i nadal podkreśla znaczenie egzekwowania obowiązujących przepisów" - przekazał w oświadczeniu.

Donald Trump oczekuje rozprawy z przestępcami. Sam uznany jest za winnego

Zdaniem Cheunga gdyby było inaczej, w USA zapanowałaby "całkowita anarchia, którą Kamala Harris stworzyła wśród niektórych społeczności w całej Ameryce, w szczególności, gdy była prokuratorem generalnym, gdy ośmielała przestępców".

 

Politico podkreśliło, że Trump przekonywał o konieczności rozprawienia się z przestępcami, gdy sam ma problemy z prawem. Na początku 2024 roku nowojorska ława przysięgłych uznała go winnym 34 zarzutów popełnienia przestępstw korupcyjnych.

wka/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie