Apel ministra w związku z sytuacja w Libanie. "Robi się naprawdę niebezpiecznie"
- Ponownie apelujemy, by nasi rodacy, którzy nie muszą przebywać w Libanie, opuścili ten kraj - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w związku z ostatnim atakiem na przywódców Hezbollahu. Szef polskiej dyplomacji podkreśla, że "robi się tam naprawdę niebezpiecznie".
Radosław Sikorski na antenie TOK FM odniósł się do sytuacji w Libanie. W piątek Izrael przeprowadził zmasowany atak na Bejrut, w którym zginął główny przywódca Hamasu.
- Ponownie apelujemy, by nasi rodacy, którzy nie muszą przebywać w Libanie, opuścili ten kraj - mówił szef polskiej dyplomacji. Sikorski podkreślił, że "w regionie robi się naprawdę niebezpiecznie".
ZOBACZ: Potężne eksplozje w Libanie. Budynki zrównane z ziemią i ranni
- Nie można wykluczyć żadnego scenariusza - dodał.
Liban. "Wskazane jest opuszczenie zagrożonego regionu"
Resort spraw zagranicznych w związku z zaostrzającym się konfliktem już kilkukrotnie prosił Polaków o opuszczenie terytorium Libanu.
ZOBACZ: Izrael ostrzelał Liban. Komunikat Dowództwa Operacyjnego ws. polskich żołnierzy
"Jeżeli Twoja sytuacja nie wymaga bezwzględnej konieczności pozostawania na terytorium Libanu wskazane jest opuszczenie zagrożonego rejonu. Jednocześnie informujemy, że komunikacja lotnicza w regionie pozostaje dostępna" - czytamy w komunikacie z sierpnia.
Liban. Atak na przywódców Hezbollahu
W piątek wojsko izraelskie dokonało zmasowanego ataku na Bejrut w Libanie. Armia Izraela przekazała, że podczas niego "wyeliminowała" lidera grupy terrorystycznej Hezbollah Sayyeda Hassana Nasrallah.
W sobotę ugrupowanie potwierdziło śmierć lidera. Nasrallah zginął w ataku na kwaterę główną Hezbollahu na południowych przedmieściach Bejrutu.
- Zabicie przywódcy Hezbollahu Hasana Nasrallaha było konieczne dla zmiany układu sił na Bliskim Wschodzie - oświadczył premier Izraela Benjamin Netanjahu w sobotę wieczorem.
Czytaj więcej