Wybrały się na górską wędrówkę. Szukało ich ponad 40 ratowników
44 ratowników TOPR spędziło prawie całą noc na poszukiwaniach turystek z Litwy, które bez odpowiedniego sprzętu i umiejętności wybrały się na górską wędrówkę. Gdy wezwały służby, nie były w stanie wskazać, gdzie są, skąd wyszły, ani dokąd zmierzały. Poszukiwania trwały do godziny 4:20. Jedną z kobiet znaleziono w bardzo ciężkim stanie hipotermii.
44 ratowników TOPR było zaangażowanych w poszukiwania trzech turystek z Litwy w nocy z piątku na sobotę. Ostatnią z nich znaleziono dopiero w okolicach godziny 4:20.
- Te kobiety nie były przygotowane do tej wycieczki. Nie miały ani odpowiedniego sprzętu, ani odpowiednich umiejętności - mówił Polsat News ratownik dyżurny TOPR Piotr Konopka.
Wideo. Trzy kobiety wyszły w góry. Szukało ich 44 ratowników
Akcja ratunkowa TOPR. Turystki z Litwy zgubiły się w Tatrach
Turystyki wyszły w Tatry na wędrówkę. W pewnym momencie najprawdopodobniej zgubiły się i opadły z sił. Wezwały pomoc, jednak zamiast do polskich służb, zadzwoniły do Słowaków. Ci skontaktowali się z polskimi ratownikami TOPR.
Turystki nie były w stanie wskazać miejsca, w którym się znajdowały, ani powiedzieć, skąd wyszły i dokąd zmierzały. Ratownikom miały tłumaczyć, że zatrzymały się w hotelu "Katowice". Dopiero później w czasie rozmowy okazało się, że wyszły z Kuźnic.
ZOBACZ: Masowe zatrucia w Tatrach. TOPR ewakuowało turystów. Są pierwsze podejrzenia
Jak ocenili ratownicy, była to niezwykle trudna akcja ratunkowa. Do przeczesania był ogromny teren - od Kasprowego Wierchu przez Świnicę aż po Zawrat. Udało się dotrzeć do wszystkich kobiet, choć jedna z nich była w stanie skrajnej hipotermii. Temperatura jej ciała w chwili, gdy ratownicy do niej dotarli, wynosiła około 20 stopni Celsjusza.
Turystki zgubiły się w górach. Jedna z kobiet walczy o życie
Ratownicy uznali, że najszybszym rozwiązaniem będzie przetransportowanie jej na Kasprowy Wierch, zjechanie kolejką do Kuźnic i przekazanie kobiety zespołowi ratownictwa medycznego. Turystka została przetransportowana śmigłowcem LPR do Krakowa, gdzie w szpitalu walczy o życie.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek na Pomorzu. Samochód małżeństwa wjechał w betonowy krąg
Dwie jej koleżanki zostały znalezione zupełnie gdzie indziej, dużo dalej. Zdaniem ratowników, miały dużo szczęścia. Jedna z nich była w ciężkim stanie, dlatego śmigłowcem TOPR przetransportowano ją do szpitala w Zakopanem. Trzecia z kobiet była w stanie dobrym. Ratownicy pomogli jej dostać się niżej, do Hali Gąsienicowej, do schroniska Murowaniec.
Ratownicy podkreślają ich brak przygotowania i bardzo złe warunki pogodowe. Akcja ratunkowa też nie należała do najłatwiejszych – wiatr wiał w porywach nawet do 120 km/h i cały czas padał bardzo intensywny deszcz.
Trudne warunki w Tatrach. TOPR apeluje
W Tatrach panuje okres między jesienią a zimą. Oznacza to, że temperatury są bardzo niskie, zbliżają się do zera stopni, wieje zimny wiatr, pada deszcz. Te same warunki zawiodły turystę, który został znaleziony w Kazalnicy Mięguszowieckiej.
Akcja ratunkowa została przeprowadzona w sobotę rano. Ratownicy otrzymali zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie znalezionym w pobliżu Morskiego Oka. Gdy dotarli na miejsce, okazało się, że mężczyzna nie żyje.
Został znaleziony blisko szlaku, prawdopodobnie potknął się lub pośliznął.
Ratownicy proszą o szczególna ostrożność i nielekceważenie warunków pogodowych.
Czytaj więcej