Przerwana tama w Stroniu Śląskim. Prokuratora wszczyna śledztwo

Polska Agata Sucharska / pbi / Polsatnews.pl
Przerwana tama w Stroniu Śląskim. Prokuratora wszczyna śledztwo
Krzysztof Kaniewski/REPORTER
Stronie Śląskie

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. przerwania zapory w Stroniu Sląskim w kierunku nieumyślnego sprowadzenia katastrofy budowlanej. Pęknięcie tamy spowodowało zalanie miasta i sąsiadujących miejscowości. Wcześniej w wyjaśnienia w sprawie złożyły Wody Polskie.

Sprawą przerwanej zapory zajmie się Prokuratura Okręgowa w Świdnicy. Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego sprowadzenia katastrofy budowalnej, polegającej na rozmyciu wałów, czego konsekwencją było zalanie Stronia Śląskiego i kolejnych miejscowości. 

 

Prokuratura zbiera dokumentację w tej sprawie od Wód Polskich, samorządów, organów nadzoru budowalnego. Ustalane są też kwestie techniczne związane z możliwością przeprowadzenia oględzin tamy i okolicy. 

Katastrofa w Stroniu Śląskim. Wyjaśnienia Wód Polskich

Przypomnijmy, że Wody Polskie wydały oświadczenie ws. zniszczenia tamy w Stroniu Śląskim. Podkreślono, że prace prowadzone wcześniej na zbiorniku w Stroniu Śląskim nie mogły mieć wpływu na stabilność konstrukcji zapory i nie mogły przyczynić się w żaden sposób do zniszczenia obiektu.

 

ZOBACZ: Burmistrz dementuje informacje Wód Polskich. "To ja dzwoniłem"

 

"W niedzielę około godz. 10.35, ze względu na ciągły napór wody na konstrukcję zbiornika, doszło do rozmycia zapory ziemnej i woda przelała się przez obiekt w całkowicie niekontrolowany sposób. Zbiornik w Stroniu Śląskim był przygotowany na przepływ rzędu 70-80 m3/s, a przyjął falę powodziową 320 m3/s, czyli czterokrotnie większą. Należy podkreślić, że dokładne przyczyny awarii zbiornika muszą zostać szczegółowo zbadane" - podano w komunikacie. 

 

Wody Polskie wskazały również, że w momencie przelania się wody przez zaporę ziemną zbiornika, poinformowano centrum zarządzania kryzysowego w Stroniu Śląskim za pomocą obecnej na miejscu straży miejskiej.

 

ZOBACZ: Powódź w Nysie. Burmistrz obwinia Wody Polskie. "Nie reagowały na błagania"

 

"To była jedyna możliwa droga komunikacji w tym momencie, ponieważ wystąpił całkowity brak łączności telefonicznej i komunikacji w całym regionie. Nadzór wodny w Kłodzku otrzymał nieoficjalne informacje, że nastąpiło przebicie zapory ziemnej zbiornika w Stroniu Śląskim około godziny 11:45. Niestety, nie można było potwierdzić tych informacji z powodu braku łączności. Dopiero o godzinie 13.05 potwierdzono te informacje" - poinformowano.

 

W czwartek na antenie Polsat News burmistrz miasta Dariusz Chromowiec podkreślał, że decyzja o ewakuacji powinna zostać przekazana odpowiednio wcześniej. - Powinny być wcześniejsze sygnały z Wód Polskich i konkretne decyzje. Powinien być jasny komunikat, który by nas zmobilizował i zwrócił uwagę na zwiększenie środków do pomocy w ewakuacji - stwierdził.

Powódź w Polsce. Samorządy mówią o braku komunikacji

To nie jeden zarzuty, które pojawiły się wobec Wód Polskich po powodzi. Gośćmi czwartkowego programu "Lepsza Polska" byli burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz oraz burmistrz Lewina Brzeskiego Artur Kotara. Pierwszy z samorządowców mówił m.in. o braku komunikacji z Wodami Polskimi i wskazywał, że do wielu informacji musiał dochodzić "własnymi kanałami".

 

- Sytuacja była dramatyczna, bo dochodziło do rozmycia wału leżącego niemal w centrum miasta. Gdyby zrzut 1000 m3/s został utrzymany, centrum Nysy dziś by już nie istniało. Brakuje komunikacji i informacji. To budzi wszystkie demony w internecie - wskazał.

 

ZOBACZ: "Walka o utrzymanie Nysy". Jedna rzecz bardzo pomogła


Podobne słowa popłynęły także od drugiego z włodarzy, który sam przez długi czas walczył o obronę swojego miasta wraz ze strażakami, ale wał i tak przerwał się w dwóch miejscach i woda wstąpiła do Lewina.


- Nie mogłem wcześniej powiadomić mieszkańców o ewakuacji. Zostaliśmy wyspą bezludną. Były to dla nas momenty bardzo trudne i straszne. Byliśmy bezradni jak dzieci we mgle - relacjonował.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie