Potężne eksplozje w Libanie. Budynki zrównane z ziemią i ranni

Świat
Potężne eksplozje w Libanie. Budynki zrównane z ziemią i ranni
AP

- Izrael przeprowadził serię ataków powietrznych na południe od Bejrutu - przekazał rzecznik sił zbrojnych kadm. Daniel Hagari. Ich celem była siedziba Hezbollahu i jeden z przywódców organizacji. Eksplozje czuć było w promieniu 30 km. Nie żyją dwie osoby.

Izraelskie wojsko poinformowało, że w piątek zaatakowało główną siedzibę Hezbollahu na południowych przedmieściach Bejrutu. Atak wstrząsnął stolicą Libanu, a eksplozje można było poczuć w promieniu 30 km.

Pociski spadły na Bejrut

Rzecznik izraelskiego wojska Daniel Hagari przekazał w oświadczeniu, że ośrodek dowodzenia znajduje się głęboko na terenach cywilnych.

 

- Izraelskie wojsko przeprowadziło w piątek precyzyjny atak na kwaterę główną Hezbollahu w stolicy Libanu, Bejrucie - oświadczył rzecznik sił zbrojnych kadm. Daniel Hagari.

 

ZOBACZ: Izrael przygotowuje się do inwazji lądowej na Liban. "Weszliśmy w nową fazę"

 

Według amerykańskiego serwisu Axios, który powołuje się na Izraelskie źródła, celem ataku był przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah. Izraelskie wojsko jeszcze nie wie, czy faktycznie ucierpiał w wyniku ostrzału. Źródła związane z organizacją utrzymują, że przywódca żyje i nic mu się nie stało.

Zniszczone budynki i kilkadziesiąt rannych 

Telewizja Al-Manar, będąca własnością Hezbollahu, poinformowała, że w wyniku licznych ostrzałów zniszczonych zostało co najmniej sześć budynków. Dwie osoby nie żyją, a 76 odniosło obrażenia. Informacje te potwierdza libańskie ministerstwo zdrowia.

 

ZOBACZ: Izrael ostrzelał schronisko dla uchodźców. Nie żyją pracownicy ONZ

 

- Ten atak był inny, to nie był precyzyjny nalot jak w ostatnich dniach, ale bezprecedensowe uderzenie, słychać było wiele bardzo głośnych, następujących po sobie eksplozji - poinformowała bejrucka korespondentka stacji Al-Dżazira Zeina Khodr.

 

Do zamachu bombowego doszło chwilę po tym, jak premier Izraela Benjamin Netanjahu zakończył przemówienie do delegatów Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, w którym obiecał kontynuować ataki na Hezbollah i walkę z Hamasem "aż do zwycięstwa".

 

ZOBACZ: Konflikt w Libanie. Wielka Brytania wzywa do natychmiastowej ewakuacji

 

- Tak długo, jak Hezbollah wybiera ścieżkę wojny, Izrael nie ma innego wyboru. Izrael ma pełne prawo usuwać zagrożenia, aby pozwolić naszym obywatelom na bezpieczny powrót do domów. Będziemy kontynuować niszczenie Hezbollah dopóki nie osiągniemy naszych celów - mówił premier Izraela.

 

Po przemówieniu Netanjahu wziął udział w konferencji prasowej, ale opuścił ją zaraz po tym, jak podszedł do niego jego doradca wojskowy, by przekazać mu jakąś wiadomość. Jak poinformował Times of Israel premier zatwierdził atak ze swojego pokoju hotelowego w Nowym Jorku. 

 

Netanjahu skrócił swoją wizytę w USA i udał się z powrotem do Izraela.

ONZ "z niepokojem" przygląda się działaniom Izraela

Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała w piątek, że jest zaniepokojona izraelskimi atakami na Liban.

 

- ONZ z wielkim niepokojem obserwuje ataki na Bejrut - powiedział rzecznik ONZ Stéphane Dujarric.

 

ZOBACZ: "Zatrzęsły się okna". Izraelski samolot nad Libanem, panika w Bejrucie

 

Pełniący obowiązki premiera Libanu Nadżib Mikati powiedział, że ataki Izraela na południowe przedmieścia Bejrutu w piątek pokazują, że Izrael "nie przejmuje się" wysiłkami na rzecz zawieszenia broni.

 

Zaapelował także do społeczności międzynarodowej o "powstrzymanie Izraela" przed prowadzeniem "ludobójczej wojny" przeciwko Libanowi.

Aldona Brauła / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie