Izrael ostrzelał Liban. Komunikat Dowództwa Operacyjnego ws. polskich żołnierzy

Świat
Izrael ostrzelał Liban. Komunikat Dowództwa Operacyjnego ws. polskich żołnierzy
17. Wielkopolska Brygada Zmechanizowana/materiały prasowe
Dowództwo Operacyjne wydało komunikat ws. polskich żołnierzy w Libanie

- Przeprowadzane dzisiaj ataki na cele w Libanie nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia dla żołnierzy PKW UNIFIL - przekazało w komunikacie Dowództwo Operacyjne. W Libanie, który ostatnio atakowany jest przez Izrael, stacjonują polscy żołnierze.

W piątek doszło do serii eksplozji w Bejrucie, stolicy Libanu. Celem był lider islamskiego Hezbollahu Hasan Nasrallah, któremu jednak udało się przeżyć.

 

Zginęły 2 osoby, a 76 zostało rannych. Zniszczonych zostało także od sześciu do dziewięciu budynków. 

Komunikat Dowództwa Operacyjnego 

W nawiązaniu do tego ataku komunikat opublikowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, nadzorujące m.in. służbę polskich żołnierzy w zagranicznych kontyngentach.

 

Polski Kontyngent Wojskowy liczący ok. 250 osób od kilku lat stacjonuje w Libanie, gdzie wspiera międzynarodowe siły ONZ misji UNIFIL, które m.in. pilnują strefy buforowej na granicy Izraela i Libanu, a także starają się zadbać o bezpieczeństwo ludności cywilnej.

 

ZOBACZ: Potężne eksplozje w Libanie. Budynki zrównane z ziemią i ranni

 

"Przeprowadzane dzisiaj ataki na cele w Libanie nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia dla żołnierzy PKW UNIFIL. Polscy żołnierze uczestniczący w misji UNIFIL stacjonują w bazach i posterunkach przygotowanych do zapewnienia ich fizycznego bezpieczeństwa" - przekazało Dowództwo na platformie X.

 

Jak dodano, obecna ocena sytuacji wciąż wskazuje na akceptowalny poziom ryzyka, który na tę chwilę nie wymaga np. ewakuacji polskich żołnierzy. "PKW UNIFIL pozostaje w gotowości do kontynuowania swoich zadań mandatowych, z zachowaniem wszystkich procedur bezpieczeństwa określonych przez dowódcę misji UNIFIL oraz Dowódcę Operacyjnego RSZ" - zapewniło Dowództwo.

Atak Izraela na Liban 

W piątek po południu na obrzeżach Bejrutu doszło do serii eksplozji. Lokalne media przekazują, że na stolicę Libanu spadło co najmniej 15 pocisków.

 

ZOBACZ: Izrael przygotowuje się do inwazji lądowej na Liban. "Weszliśmy w nową fazę"

 

Zrównanych z ziemią jest co najmniej sześć budynków. Dwie osoby nie żyją, a 76 odniosło obrażenia. Informacje te potwierdza libańskie ministerstwo zdrowia.

 

Według amerykańskiego serwisu Axios, który powołuje się na Izraelskie źródła, celem ataku był przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah. Izraelskie wojsko jeszcze nie wie, czy faktycznie ucierpiał w wyniku ostrzału. Źródła związane z organizacją utrzymują, że przywódca żyje i nic mu się nie stało.

 

ZOBACZ: "Zatrzęsły się okna". Izraelski samolot nad Libanem, panika w Bejrucie

 

- Ten atak był inny, to nie był precyzyjny nalot jak w ostatnich dniach, ale bezprecedensowe uderzenie, słychać było wiele bardzo głośnych, następujących po sobie eksplozji - mówiła bejrucka korespondentka stacji Al-Dżazira Zeina Khodr.

 

Pełniący obowiązki premiera Libanu Nadżib Mikati powiedział, że ataki Izraela na południowe przedmieścia Bejrutu w piątek pokazują, że Izrael "nie przejmuje się" wysiłkami na rzecz zawieszenia broni. Zaapelował również do społeczności międzynarodowej, aby powstrzymały Izrael od prowadzenia "ludobójczej wojny".

Aldona Brauła / sgo / polsatnews.pl/PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie