Wojciech Szczęsny prowadzi rozmowy. Potwierdza doniesienia mediów
- Byłoby brakiem szacunku, gdybym nie wziął pod uwagę tej opcji w swojej karierze. Barca to jeden z najlepszych klubów na świecie - powiedział Wojciech Szczęsny, przyznając, że rozważa powrót na murawę. Szczegóły przekazał także - zazwyczaj dobrze poinformowany - włoski dziennikarz sportowy Fabrizio Romano.
Wojciech Szczęsny potwierdził to, o czym od kilku dni mówi się w sportowych mediach. Bramkarz polskiej reprezentacji prowadzi rozmowy z klubem FC Barcelona, a kontrakt ma zostać podpisany lada dzień.
Wojciech Szczęsny dołączy do Barcelony
- Byłoby brakiem szacunku, gdybym nie wziął pod uwagę tej opcji w swojej karierze. Barca to jeden z najlepszych klubów na świecie. Tak, prowadzę teraz rozmowy i rozważam transfer do Barcelony - zdradził Wojciech Szczęsny w rozmowie z portalem sport.es.
Informacje o transferze przekazał także włoski dziennikarz sportowy Fabrizio Romano, którego doniesienia sprawdzają się niemal zawsze.
ZOBACZ: Wojciech Szczęsny kończy sportową karierę. Podziękował swoim fanom
"Umowa przewiduje, że polski bramkarz dołączy do zespołu jako wolny zawodnik. Szczęsny wróci z emerytury, aby podpisać kontrakt z Barceloną i zastąpić ter Stegena na rocznym kontrakcie. W najbliższych dniach w Hiszpanii odbędą się badania lekarskie" - pisze Romano w mediach społecznościowych.
Polak miałby zastąpić w FC Barcelonie bramkarza Marca-Andre ter Stegena, który w niedzielę odniósł poważną kontuzję podczas meczu z Villarreal.
ZOBACZ: Robert Lewandowski z wyjątkowym wyróżnieniem. Musiał wykonać "kwaśne zadanie"
Niemiec zerwał ścięgna rzepki w prawym kolanie i musiał przejść operację, co wyklucza go z gry na długie miesiące. Wiadomo, że na razie pierwszym bramkarzem Barcelony będzie Inaki Pena.
W mediach krążą doniesienia, że Szczęsny ma swoje warunki, które muszą zostać spełnione, by mógł dołączyć do Barcelony. "Wojciech Szczęsny nie będzie sprawiał kłopotów finansowych i zaakceptowałby roczny kontrakt, ale ma jeden warunek: nie przyjdzie jako zmiennik" - poinformował kataloński dziennikarz Ramon Salmurri w programie "Tot Costa".
Klauzula i odszkodowanie dla Juventusu
Warunki ma także Juventus Turyn, z którym Wojciech Szczęsny rozwiązał wcześniej umowę. Włosi po zakończeniu współpracy wypłacili bramkarzowi około sześciu mln euro. To część kwoty, jaką by zarobił, gdyby pozostał w grze.
Klub dodał jednak klauzulę, w której zapisano, że Szczęsny będzie musiał zwrócić część tych pieniędzy, gdy zdecyduje się na wznowienie gry w innym klubie.
ZOBACZ: Lewandowski sięga po portfel. Wyciągnie firmę z tarapatów
Wiadomo także z jakim numer najprawdopodobniej zagra Polak. Będzie to 25, ponieważ jedynka zarezerwowana jest dla kontuzjowanego ter Stegena. Inaki Pena gra z kolei z numerem 13.
Bramkarze w rozgrywkach LaLigi mogą występować tylko z tymi trzema numerami, a zatem numer jest to już niema pewna informacja.
Wojciech Szczęsny na sportowej emeryturze
Wojciech Szczęsny pod koniec sierpnia tego roku poinformował, że przechodzi na piłkarską emeryturę. Stało się to po tym, jak rozwiązał swoją umowę z Juventusem Turyn.
ZOBACZ: Wojciech Szczęsny może wznowić karierę. Sensacyjne informacje z Hiszpanii
"Dziś, mimo iż moje ciało wciąż czuje się być gotowe na wyzwania, moje serce już nie. Czuję, że przyszedł czas, by w pełnić poświęcić się mojej rodzinie - mojej wspaniałej żonie Marinie i dwójce naszych pięknych dzieci Liamowi i Noelii" - napisał.
Bramkarz, który w kwietniu skończył 34-lata, jeszcze niedawno stanowczo zaprzeczał jakoby miał wracać do piłki nożnej. Na pierwsze doniesienia o powrocie reagował komentarzem "marzyć zawsze można".
Czytaj więcej