Woda zalała europejskie państwa. Naukowcy wskazali winnego
Badania naukowców wykazały, że globalne ocieplenie podwoiło prawdopodobieństwo wystąpienia ekstremalnych opadów deszczu, które przeszły przez Europę we wrześniu. "Jeśli ludzie będą nadal wypełniać atmosferę m.in. emisjami paliw kopalnych, sytuacja będzie poważniejsza" - ostrzega Bogdan Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i współautor badania.
Intensywne opady deszczu, jakie przeszły we wrześniu przez Europę, doprowadziły do poważnych powodzi w wielu państwach. Najgorsza sytuacja pojawiła się w Polsce, Czechach i Austrii, ale woda zalała także tereny na Węgrzech, Rumunii i Słowacji.
Powódź w Europie. Naukowcy wskazali winnego
Według naukowców za tak drastyczne zmiany pogodowe odpowiada globalne ocieplenie. Eksperci przeprowadzili badania, które wykazało, że gazy cieplarniane, które powodują podnoszenie się średniej temperatury powietrza na świecie podwoiły prawdopodobieństwo wystąpienia ekstremalnych opadów deszczu. World Weather Attribution (WWA) informuje, że zmiany klimatyczne sprawiły, że opady stały się o co najmniej 7 proc. intensywniejsze.
ZOBACZ: Zagrożenie powodziowe w Czechach. Najgorsza sytuacja przy granicy z Polską
"Trend jest jasny" - uważa Bogdan Chojnicki, który jest klimatologiem na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu i współautorem badania. "Jeśli ludzie będą nadal wypełniać atmosferę emisjami paliw kopalnych, sytuacja będzie poważniejsza" - ostrzega ekspert.
Wielka woda w Europie. Wiele państw zostało zalanych
Jednocześnie badacze zwracają uwagę, że państwa, które przeszły powodzie w poprzednich latach były znacznie lepiej przygotowane do klęski żywiołowej. "Środki adaptacyjne obniżyły liczbę ofiar śmiertelnych w porównaniu z podobnymi powodziami, które nawiedziły regiony w 1997 i 2002 roku" - piszą naukowcy.
"Te powodzie pokazują, jak kosztowne stają się zmiany klimatu" - podsumowuje Maja Vahlberg, doradczyni techniczna w Centrum Klimatycznym Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca oraz współautorka badania, cytowana przez "The Guardian".
Czytaj więcej