Przyjechali kabrioletem porsche po "lans". Burmistrz Lądka-Zdroju nie wytrzymał
Do dotkniętego powodzią Lądka-Zdroju przyjeżdżają osoby, które nie pomagają, a robią sobie zdjęcia. - Widziałem kabriolet marki Porsche. Lans, proszę państwa, to jest lans - nie krył oburzenia burmistrz miasta Tomasz Nowicki. Samorządowiec zaapelował, aby takie osoby omijały miejscowość.
Lądek-Zdrój to jedno z miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi. Na wtorkowej konferencji prasowej burmistrz miasta mówił o bieżących potrzebach oraz trudnej walce z usuwaniem skutków powodzi. W pewnym momencie został zapytany o wątek osób uprawiających "turystykę powodziową". Odpowiadając, nie gryzł się w język.
- W tej chwili służby bardzo mocno tego pilnują. W sobotę widziałem kabriolet marki Porsche. Lans, proszę państwa to jest lans. Kobieta i mężczyzna robili selfie, jeździli po mieście, fotografowali ludzi, koryto rzeki, to jest skandal - wskazał wyraźnie wzburzony burmistrz miasta Tomasz Nowicki.
Lądek-Zdrój: Przyjechali porsche na tereny zalewowe. Robili sobie selfie
Dla takich osób samorządowiec ma specjalne przesłanie. - Niech ci ludzie się zastanowią, gdzie oni przyjeżdżają i po co. Bo jeśli nie chcą nam pomagać, to niech funkcjonują w mediach społecznościowych, to wystarczy. My mamy dużo osobistych dramatów, niech oni się tym nie karmią. Niech żyją z czegoś innego, daleko od Lądka-Zdrój, o to apelujemy - dodał.
ZOBACZ: Lądek-Zdrój jak po apokalipsie. "Jesteśmy bez jedzenia i wody"
Samorządowiec ma nadzieję, że miasto za jakiś czas wróci do normalnego trybu. - Lądek podniesie się bardzo szybko, rozmawiałem z przedsiębiorcami, zapewnią inne rozwiązania grzewcze, hotele będą ogrzewane, nie zapominajmy, że duża część infrastruktury w części zdrojowej pozostała nietknięta. Tam można przyjechać, przenocować w dobrych warunkach - powiedział.
W małym stopniu dotkniętych jest również część wsi wokół miasta. - Tam można przyjechać, nocować w agroturystykach i odpoczywać od zgiełku miasta, o to proszę - wskazał samorządowiec.
ZOBACZ: Prezydent na Dolnym Śląsku. Odwiedził Lądek-Zdrój
Jak dodał, na razie trudno oszacować, kiedy turystyka w Lądku-Zdrój wróci w dotychczasowym wymiarze. - Apeluję, żeby słuchać komunikatów. Mamy bardzo mądry sztab. Nasi fachowcy o tym zdecydują - podkreślił.
Przepływ wygląda z dnia na dzień coraz lepiej, ale wciąż jest bardzo dużo do zrobienia. Konieczne jest również wdrożenie planów na przyszłość. - Musimy zastanowić się nad tym, jak zaplanować nasze miasto, żeby spełniało funkcję turystyczną, ale jednocześnie zapewniało bezpieczeństwo mieszkańców - zaznaczył włodarz miasta.
Czytaj więcej