"Krwawiące grzyby" w polskich lasach. Są bardzo trujące
Tegoroczny sezon grzybowy rozpoczyna się z poślizgiem. Niektóre z okazów mogą pojawić się polskich lasach później niż zazwyczaj. Należy do nich m.in. kolczakówka piekąca, zwana również "zębem diabła". Jest wyjątkowo rzadka, silnie trująca i zalicza się do grzybów chronionych.
Jak pisze na blogu grzyby.pl znawca mikologii Marek Snowarski, na razie grzybów w polskich lasach nie ma zbyt wiele, ale wkrótce to się zmieni. Do wielkiego grzybowego "boomu" ma dojść już pod koniec września i na początku października.
"Wszystko idzie zgodnie z planem ku jesiennemu wysypowi grzybów. Tego roku może być szczególnie obfity i w całym kraju. Przesłankami do tego jest, obok wilgoci, wygrzana gleba i brak większych (poza lokalnymi - Przedgórze Sudeckie, świętokrzyskie i inne lokalnie) letnich wysypów grzybów" - wskazuje ekspert.
ZOBACZ: Gdzie na grzyby? Te miejsca sprzyjają borowikom, kurkom i nie tylko
Oznacza to, że wkrótce ponownie ujrzymy w leśnych mnóstwo grzybów, które pojawiają się w Polsce w okresie od sierpnia do października. Wśród nich znajdą się także grzyby wyjątkowo rzadkie, których nie da się przegapić, takie jak kolczakówka piekąca.
Trujące grzyby w polskich lasach. Uwaga na kolczakówkę trującą
Ten gatunek grzyba znany jest jako "krwawiące grzyby" czy "zęby diabła". Taką nazwę zawdzięcza groźnemu wyglądowi - jego owocniki przypominają toczącą się krew. Niektórzy mają jednak z nimi przyjemniejsze skojarzenia, bo przypomina także truskawkowe wypieki. Nie warto go jednak zbierać z wielu powodów.
Kolczakówka piekąca jest niezwykle trująca. Zawiera silne toksyczne substancje, takie jak orellanina, która atakuje nerki. Zatrucie może prowadzić do poważnych uszkodzeń, a nawet niewydolności tego narządu, co może zakończyć się śmiercią. Objawy zatrucia pojawiają się z opóźnieniem, zwykle od kilku dni do dwóch tygodni po spożyciu, co sprawia, że bardzo trudno powiązać zatrucie z samym grzybem.
ZOBACZ: Wysokie kary za nieprawidłowe zbieranie grzybów. Lepiej się pilnować
Poza tym kolczakówka piekąca jest czasami mylona z innymi grzybami, w tym z jadalnymi gatunkami zasłonaków lub łuszczaków, co zwiększa ryzyko zatrucia.
Oprócz tego gatunek jest zagrożony wyginięciem i objęty ścisłą ochroną, o czym wielokrotnie przypominali leśnicy. Grzybiarzom, którzy skuszą się na takie okazy, grożą wysokie mandaty - nawet pięć tysięcy złotych.
Kolczakówka piekąca występuje przede wszystkim w lasach iglastych, często wśród mchu. "Wyrasta tylko tam, gdzie rośnie sosna lub świerk, ponieważ to z tymi gatunkami drzew żyje w symbiozie. To taki układ partnerski, w którym każda ze stron wnosi coś od siebie i w zamian czerpie korzyści" - wskazuje Tatrzański Park Narodowy.
Czytaj więcej